Dzisiejsze zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Orlenu - oprócz podziału zeszłorocznego zysku i skwitowania władz spółki - ma się zająć zmianami w radzie nadzorczej. Według nieoficjalnych informacji "Parkietu", roszady będą głębokie i stanowiska straci najpewniej aż sześciu z dziewięciu jej członków.
Najprawdopodobniej pozostanie w niej jeden z dwóch dotychczasowych członków niezależnych - Raimondo Eggink, którego na kolejną kadencję zgłoszą fundusze CU. Natomiast Wiesław Rozłucki, drugi niezależny członek rady Orlenu, nie chce się ponownie ubiegać o stanowisko. Dlaczego? - Bez komentarza - odpowiada. Na jego miejsce ING NN PTE zgłosi Andrzeja Nartowskiego.
Ponownie w radzie płockiego koncernu zasiądą najprawdopodobniej Robert Czapla (dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie, w okresie gdy prezydentem stolicy był Lech Kaczyński) oraz Konstanty Brochwicz-Donimirski lub Krzysztof Rajczewski (niewykluczone, że stanowiska zachowają obaj). Wszyscy trzej mają najmniejsze doświadczenie. Do rady nadzorczej Orlenu zostali powołani pół roku temu, 30 listopada 2006. Wszystkich zgłosił Skarb Państwa.
MSP razem z Naftą Polską mają 27,5 proc. akcji Orlenu, ale w obecnej dziewięcioosobowej radzie nadzorczej reprezentuje ich siedmiu członków.
Ponad połowa z tych osób zostanie odwołana