Na giełdzie spadki w środę, w piątek spodziewane odbicie

Warszawa, 06.06.2007 (ISB) - W środę na GPW główne indeksy zanotowały spadki przed południem, tak jak większość rynków w Europie, które oczekiwały na decyzję ECB o podwyżce stóp procentowych w strefie euro. Analitycy uważają, że po wolnym czwartku, w piątek dojdzie do odbicia, które nie przekroczy jednak 0,5%.

Aktualizacja: 20.02.2017 02:53 Publikacja: 06.06.2007 17:09

"Dzisiejsza sesja zapowiadała się spokojnie, jednak zarówno na rynkach w Europie, jak i w Polsce doszło do spadku indeksów przed południem" - powiedział Przemysław Psikuta, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego. Wyjaśnił, że spadki wynikały z dyskontowania środowej podwyżki stóp oraz zapowiedzi zacieśniania polityki pieniężnej przez kolejną podwyżkę.

"Na rynku polskim spadkom dodatkowo pomogła skłonność do realizacji zysków przed długim weekendem"- dodał analityk. Choć potem spadki ustały i nastąpiła stabilizacja , indeksy pozostały na minusie.

Psikuta uważa, że w piątek przy ograniczonej płynności należy spodziewać się uspokojenia, które miało już miejsce na giełdzie po południu w środę, a nawet odbicia indeksów w górę.

"Myślę, że wzrost na WIG20 nie powinien jednak przekroczyć 0,5%" - podsumował analityk.

Według niego, kolejny tydzień będzie z kolei przebiegał pod znakiem wygasania kontraktów. Może to oznaczać chęć podciągnięcia cen w górę, jednak opór na WIG20 jest obecnie wyznaczany na poziomie 3.820 pkt.

W środę na zamknięciu sesji WIG20 stracił 2,30% i wyniósł 3.669,05 pkt, a indeks WIG spadł o 1,70% i wyniósł 63.527,02 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,9 mld zł. (ISB)

maza/amo

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024