"Dzisiejsza sesja zapowiadała się spokojnie, jednak zarówno na rynkach w Europie, jak i w Polsce doszło do spadku indeksów przed południem" - powiedział Przemysław Psikuta, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego. Wyjaśnił, że spadki wynikały z dyskontowania środowej podwyżki stóp oraz zapowiedzi zacieśniania polityki pieniężnej przez kolejną podwyżkę.
"Na rynku polskim spadkom dodatkowo pomogła skłonność do realizacji zysków przed długim weekendem"- dodał analityk. Choć potem spadki ustały i nastąpiła stabilizacja , indeksy pozostały na minusie.
Psikuta uważa, że w piątek przy ograniczonej płynności należy spodziewać się uspokojenia, które miało już miejsce na giełdzie po południu w środę, a nawet odbicia indeksów w górę.
"Myślę, że wzrost na WIG20 nie powinien jednak przekroczyć 0,5%" - podsumował analityk.
Według niego, kolejny tydzień będzie z kolei przebiegał pod znakiem wygasania kontraktów. Może to oznaczać chęć podciągnięcia cen w górę, jednak opór na WIG20 jest obecnie wyznaczany na poziomie 3.820 pkt.