Przyszedł czas na hedging?

Fundusze hedgingowe w końcu doczekały się wyraźnych trendów, szczególnie na rynkach żywności i surowców. Klienci Superfund TFI z tygodnia na tydzień zarabiają po kilka procent. Jednak w dłuższej perspektywie dopiero wychodzą na zero

Aktualizacja: 28.02.2017 03:50 Publikacja: 18.03.2008 08:46

Piąty z rzędu tydzień na niemałym plusie zakończyli uczestnicy trzech sztandarowych funduszy hedgingowych z oferty Superfund TFI. W siedem dni subfundusze A, B i C zarobiły odpowiednio 4,4 proc., 5,9 proc., 7,6 proc. W skali ostatnich trzech miesięcy ich uczestnicy zyskali już 13,8 proc., 20,3 proc. oraz 26,1 proc. Jutro kolejna cotygodniowa wycena. Jednocześnie typowe fundusze akcji w skali ostatnich trzech miesięcy potrafiły stracić nawet ponad 22 proc. Rekordzistą jest AIG EURO MiŚS, który przyniósł ponad 44 proc. straty swoim uczestnikom. Zaledwie kilka jest takich, które przyniosły straty "tylko" jednocyfrowe. Nad kreską nie ma żadnego.

Trafić na trwałą tendencję

Fundusze Superfund są w zasadzie jedynymi hedgingowymi działającymi na polskim rynku. Ich aktywa inwestowane są w fundusze z grupy Superfund zarządzane w Wiedniu. Stosowana w nich strategia tzw. managed futures (polegająca na handlu kontraktami terminowymi) sprawia, że dobry dla nich czas to ten, kiedy na rynkach pojawia się trwały trend. Wówczas automatyczny system zarządzania wysyła sygnały kupna lub sprzedaży - w zależności od kierunku trendu. Dzięki trwałości koniunktury lub dekoniunktury nie włączają się tzw. stop-lossy, czyli pozycje nie są przy określonym poziomie straty zamykane na skutek krótkookresowych wahań w niepożądanym kierunku.

Surowce przede wszystkim

Pytanie, na którym trendzie teraz Superfund korzysta najbardziej. W ostatnich miesiącach wyraźny trend wzrostowy wykształcił się na rynku surowcowym, a wyraźny trend spadkowy na rynku akcji. Jednocześnie na rynku obligacji i walutowym trendy trwają już dłuższy czas. - Największe efekty przyniosły kontrakty na soję, złoto, olej opałowy oraz na euro/dolara - tłumaczy Maksymilian Łochowski z Superfund TFI.

Trend to za mało?

Wyniki funduszy hedgingowych Superfund są jednak na tyle dobre, że można podejrzewać, że nie tylko pojawienie się trendów, ale również inne czynniki mogą mieć na to wpływ - np. zwiększenie dźwigni finansowej. Chodzi o to, że być może dzisiaj większa część aktywów funduszy przeznaczana jest na inwestycję w kontrakty terminowe - to automatycznie zwiększałoby możliwe do wypracowania zyski.

Jednocześnie jednak - gdy sytuacja na rynku się zmieni i pojawi się niekorzystny dla strategii "managed futures" trend boczny - również i straty będą większe. Spodziewać się więc można by było jeszcze większej zmienności wyników niż ta w ostatnich miesiącach.

Już teraz duże wahania na rynkach finansowych stanowią źródło dodatkowego ryzyka, z którym musi radzić sobie fundusz, być może właśnie dostosowując dźwignię finansową. - Poziom dźwigni utrzymywany jest na stabilnym poziomie - zapewnia jednak Maksymilian Łochowski.

Choć w ostatnich tygodniach radzą sobie świetnie, w okresie od początku 2007 r. fundusze hedgingowe odrabiają straty. Wysoka zmienność ich wyników sprawia, że są przeznaczone raczej dla spekulantów, którzy powinni bacznie obserwować odpowiednie rynki. Korelacja między stopami zwrotu a obecnością trendów na rynkach jest rzeczywiście wysoka - przykładem jest olej opałowy, na który kontrakty zajmują istotną pozycję w portfelach Superfund.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28