Dzięki unijnym funduszom strukturalnym od 2004 r. do końca pierwszej połowy 2007 r. w Polsce powstało 319 tys. miejsc pracy - wynika z raportu Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Badania pokazują, że 3/4 z nich ma charakter trwały. Pozostałe powstały przede wszystkim w związku z obsługą programów Unii Europejskiej. Chodzi o pracowników administracji państwowej, samorządu terytorialnego i firm doradzających przy wypełnianiu wniosków o unijną pomoc i sporządzaniu dokumentacji załączanej do projektów.
- 319 tys. to dobry wynik na tle ogólnej liczby ponad 2 mln miejsc pracy - mówi Małgorzata Krzysztoszek, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". Jej zdaniem, fundusze Unii Europejskiej wpłynęłyby korzystniej na rynek pracy, gdyby wydatki odpowiednio ukierunkować. - Bezrobocie ciągle jest na dosyć wysokim poziomie, bo sięga ponad 11 proc., ale jednocześnie polski rynek pracy staje się coraz płytszy, zwłaszcza w takich sektorach, jak budownictwo - mówi Krzysztoszek. Dodaje, że w tej sytuacji pracodawcy będą musieli przeznaczyć więcej pieniędzy na utrzymanie tej samej liczby pracowników. - W związku z tym przedsiębiorcy liczą, że w nowej perspektywie finansowej zostaną podjęte takie działania, które umożliwią aktywizację zawodową trwale bezrobotnych i poprawę kwalifikacji pracowników - stwierdza ekspertka PKPP "Lewiatan". Wyjaśnia, że byłoby najlepiej, gdyby na przykład dorośli byli dokształcani na miejscu, w zakładzie pracy. - Pracownik byłby szkolony na stanowisku pracy przez kogoś doświadczonego i po roku byłby specjalistą w jakiejś dziedzinie technicznej - mówi Krzysztoszek. Jej zdaniem, właśnie tacy fachowcy są w tej chwili najbardziej poszukiwani na rynku pracy. - Wiem, że w Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki na lata 2007-2013 są ujęte działania, które umożliwiają realizację takich projektów - mówi Krzysztoszek.
Z raportu MRR wynika, że ponad 45 proc. osób objętych wsparciem w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich 2004-2006 znalazło zatrudnienie, a 14 proc. prowadzi obecnie własną działalność gospodarczą. 13 proc. beneficjantów tego programu kontynuowało naukę. Na działania związane z rynkiem pracy i rozwojem zasobów ludzkich wydatkowano 9,2 mld zł, co pozwoliło realizować 7283 projekty. Do końca pierwszej połowy 2007 r. beneficjanci zakończyli 2752 projekty, to jest 37,8 proc. Ponad 216 mln zł przeznaczono na działania dotyczące wzmacniana potencjału adaptacyjnego pracowników, przedsiębiorczości, innowacyjności, technologii komunikacyjnych i informacyjnych.
Czy unijne projekty mają korzystny wpływ na strukturę zatrudnienia w Polsce? W ramach projektów powstają miejsca pracy dla specjalistów oraz operatorów i monterów maszyn i urządzeń. Eksperci uważają, że dzięki funduszom strukturalnym bardziej dynamicznie zaczęła też spadać liczba zatrudnionych w rolnictwie. - To jest korzystne, ponieważ w rolnictwie ciągle pracuje zbyt wiele osób w stosunku do potencjału ekonomicznego tego sektora gospodarki - uważa Krzysztoszek. Jej zdaniem, niepokojące jest jednak to, że równocześnie unijna pomoc dla rolnictwa zniechęca ludzi do znalezienia innego zajęcia. - Po co ktoś ma szukać pracy, jeśli dostaje pieniądze tylko za posiadanie ziemi - dodaje.
W przemyśle prawie wyłącznie trwałe zatrudnienie