- Rozpoczęliśmy negocjacje ze związkami zawodowymi w związku z planowanym zmniejszeniem zatrudnienia o 490 etatów - powiedział na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami Sławomir Sikora, prezes Banku Handlowego. Według niego, zwolnienia dotyczą około 8 proc. etatów.
- Przynajmniej do czerwca nie będziemy pewni, jakie koszty będą wiązały się ze zwolnieniami - dodał. Nie chciał powiedzieć, czy wydatki w związku z planowaną redukcją zatrudnienia obciążą już wyniki I kwartału.
Sikora podkreślał, że zapowiedziana restrukturyzacja nie musi oznaczać zmniejszenia zatrudnienia w Citigroup w Polsce. W tym roku ma być bowiem utworzonych 390 miejsc pracy w tzw. centrach doskonałości (przykładem jest działający od kilku lat ośrodek rozliczeniowy w Olsztynie). Prezes zadeklarował, że zwalniani pracownicy będą mieć pierwszeństwo przy obsadzaniu stanowisk, które zwolnią się w ramach "naturalnej rotacji", jaką bank szacuje w tym roku na 570 osób.
Sławomir Sikora zapowiedział, że obniżanie kosztów będzie jednym z priorytetów Handlowego.
- Widzimy potencjał, żeby kosztami zająć się lepiej. Między innymi poprzez eliminację "silosów" - struktur, które funkcjonowały do tej pory w dużym stopniu w oparciu o własny rachunek zysków i strat - stwierdził szef Handlowego. Według Sławomira Sikory, jednym ze sposobów na poprawienie efektywności będzie konsolidacja sieci placówek. Do niedawna bank miał osobne placówki dla klientów korporacyjnych, detalicznych oraz sieć CitiFinancial - sprzedającą produkty kredytowe mniej zamożnym osobom. Teraz te sieci mają być połączone. Piotr Palenik, analityk ING Securities, sceptycznie podchodzi do planowanych zmian. - Większość banków rozwija sieć. Ograniczanie liczby placówek byłoby dobre, gdybyśmy spodziewali się jakiegoś znaczącego spowolnienia w gospodarce, ale takich prognoz nie ma - dodaje.