Grupa PZU zarobiła w 2007 roku na czysto 3,6 mld zł, czyli o 100 mln zł mniej niż rok wcześniej. Szacunki na ten rok są na podobnym poziomie, ale zdaniem Klesyka, ostateczny wynik jest niewiadomą z uwagi na niestabilną sytuację na rynkach finansowych.
Koszty rosły szybciej
Wyniki towarzystwa majątkowego na tle pozostałych firm z grupy PZU wypadają najsłabiej. Zysk netto spółki w 2007 roku spadł o ponad jedną piątą w porównaniu z 2006 rokiem, do 1,43 mld zł. Podobny był wynik po trzech kwartałach, co oznacza, że w końcówce roku spółka prawie nie przyniosła zysku. Wprawdzie zanotowano wzrost przypisu składki o 4 proc. rok do roku, prawie do 8 mld zł, jednak szybciej rosły koszty działalności ubezpieczeniowej. Ich dynamika wyniosła 6,5 proc. Na koniec 2007 roku było to ponad 2,1 mld zł. Ten wzrost to m.in. wynik wyższych kosztów prowizji dla agentów i brokerów. W efekcie wynik techniczny z działalności ubezpieczeniowej spadł o ponad jedną piątą, do 1,04 mld zł.
Firma traci rynek
- Na pierwszy rzut oka wzrost przypisu w PZU wygląda dobrze, ale prawda jest taka, że firma traci rynek komunikacyjny - podkreślił Klesyk. - W OC komunikacyjnym przypis spadł o 2,5 proc., do 2,7 mld zł, mimo niepodniesienia stawek w związku z podatkiem Religi. W przypadku polis AC przypis wzrósł o niemal 5 proc., jednak jeśli spojrzymy na nasze udziały w rynku, to skurczyły się one o około 4 proc. w 2007 roku - dodał. Według danych Estymatora, na koniec III kwartału 2007 roku PZU kontrolowało 49 proc. rynku komunikacyjnego OC i 58 proc. segmentu autocasco.