Nowa rafineria dobra dla rury do Polski

Ukraińcy będą budować nową rafinerię. W projekcie mają wziąć udział kaspijscy inwestorzy, którzy pomogą napełnić ropociąg Odessa-Brody

Aktualizacja: 28.02.2017 01:06 Publikacja: 04.04.2008 10:43

Ukraiński rząd poważnie przymierza się do budowy nowej rafinerii w Brodach, w zachodniej części kraju. W tamtejszym ministerstwie energetyki już zaczęły się prace związane z wykonaniem projektu inwestycji. Przedstawiciele resortu nie zdradzają, ile będzie kosztować przedsięwzięcie. Ważne, że ma ono pomóc w realizacji projektu rurociągu Odessa-Brody-Płock.

Nowa rafineria skusi

kaspijskich inwestorów

Udziałami w takiej rafinerii wcześniej interesowały się koncerny paliwowe z Kazachstanu i Azerbejdżanu. Ich przedstawiciele zapowiadali, że w razie przyłączenia się do inwestycji są w stanie skierować kaspijską ropę do rury, która połączy Polskę z Ukrainą. - Zarówno Azerbejdżan, jak i Kazachstan są zainteresowane budową rafinerii w Brodach, gdyż dawałoby im to dostęp do mocy produkcyjnych tuż przy granicy z Unią Europejską - uważa Jurij Aleksejenko, starszy analityk KBC Securities Ukraine. Zdaniem prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, przerabiana nad

Dnieprem środkowoazjatycka ropa mogłaby trafiać właśnie na rynki krajów Wspólnoty.

Ukraiński prezydent Wiktor Juszczenko, który na początku marca odwiedził Kazachstan, zapowiedział, że dla budowy rafinerii gotów jest zaproponować Kazachom każde miejsce. W Brodach teraz działa niewielka rafineria. Koncern KazMunajGaz, kontrolowany przez rząd z Astany, już rok temu rozważał możliwość jej modernizacji i zakupu części udziałów lub wybudowania drugiej. Okazja do uzgodnienia szczegółów inwestycji pojawi się w maju na szczycie energetycznym w Kijowie. Miesiąc temu Nazarabajew zapewnił, że tym razem odwiedzi ukraińską stolicę. Przy okazji ubiegłorocznych spotkań uczestników przedsięwzięcia Odessa-Brody-Płock, w Krakowie i Wilnie, prezydenta Kazachstanu brakowało.

Azerowie i Kazachowie od dłuższego czasu szukają alternatywnych szlaków transportu ropy do krajów Europy. W tym celu kazachski KazMunajGaz i azerski Socar zamierzają połączyć siły, aby więcej kaspijskiej ropy mogło popłynąć na Zachód. Spółki przymierzają się do założenia przedsiębiorstwa, które zajmie się budową tankowców oraz naftoportu na brzegu Morza Kaspijskiego. Surowiec będzie załadowywany na statki w kazachskiej części akwenu, a następnie popłynie do portu w Baku. Stamtąd paliwo mogłoby być przepompowywane istniejącymi rurociągami do Batumi, skąd tankowcami płynęłoby do Odessy.

Ukraina potrzebuje

jakościowej benzyny

Dostawy kaspijskiej ropy nie są jednak jedyną przyczyną budowy zakładów w Brodach. - Potrzebna nam jest nowoczesna rafineria, gdyż dotąd w Ukrainie nie produkuje się benzyny spełniającej normy Euro 4 i Euro 5 - uważa Burzu Alijew, zastępca ukraińskiego ministra energetyki. Urzędnik podkreśla, że państwo nie ma realnych możliwości wpływania na to, aby rafinerie zadbały o jakość swoich produktów.

Obecnie większość ukraińskich zakładów przetwarzających ropę znajduje się poza kontrolą rządu. Część z nich należy do rosyjskich firm, a dwa są w rękach grupy Privat, będącej własnością miliardera Igora Kołomojskiego.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy