Sztandarowym produktem, banku mają być kredyty hipoteczne. Prezes Miller nie obawia się, że taka oferta jest spóźniona, a spadek popytu na hipoteki może stanowić przeszkodę dla rozwoju banku. Jest przekonany, że Allianz będzie w stanie zaproponować atrakcyjną, bo elastyczną ofertę. - Ceny kredytów będą wyznaczane na podstawie indywidualnej oceny sytuacji i ryzyka poszczególnym klientów - zapewnia. Pożyczki samochodowe czy gotówkowe, na które obecnie jest ogromny popyt, Allianza nie interesują.
W opinii Pawła Millera, rzeczywistym wyzwaniem dla większości instytucji finansowych jest pozyskanie finansowania. - Będąc częścią jednej z największych instytucji finansowych w Europie o brak kapitału zdecydowanie nie musimy się obawiać - podkreśla. - Później zaczniemy korzystać z takich źródeł finansowania, jak linia kredytowa, może również emisja papierów dłużnych - dodaje. Poza tym Allianz Bank włączy się do toczącej się teraz na polskim rynku walki o depozyty klientów. - Mamy jeszcze kilka miesięcy na przedstawienie konkretnych założeń strategicznych, więc nie chciałbym jeszcze mówić o tym, czy zaoferujemy klientom lokatę, czy konto oszczędnościowe, ale chcemy być w tym obszarze istotnym graczem - mówi Miller. Jego ambicją jest, aby za pięć lat udział Allianz Banku w głównych obszarach produktowych osiągnął udział w rynku na poziomie od 1 do 3 proc.
Brakuje jakości
Paweł Miller podkreśla, że w placówkach Allianz Banku klient ma czuć się wyjątkowo, głównie za sprawą wysokiej jakości doradztwa. - Mówi się o tym, że tylko 60-70 proc. Polaków posiada konto bankowe. Nie zamierzamy jednak przekonywać tych, którzy rachunku jeszcze nie posiadają, aby przyszli do nas. Ofertę będziemy kierować do osób, które korzystają z usług bankowych i są w stanie docenić ich wysoką jakość - mówi Miller. W ciągu czterech lat Allianz chce zachęcić 200-300 tys. spośród prawie 2 mln klientów grupy do tego, żeby "zapisali" się również do banku. Wkrótce zacznie również podbierać klientów innym bankom, bo kolejne 200-300 tys. osób Allianz zamierza pozyskać z zewnątrz.
Franczyzy nie będzie
Nowy bank zatrudnił do tej pory kilkuset pracowników - w samej centrali ponad 170. Zdecydowana większość to osoby z doświadczeniem, które Allianz wyłowił z innych banków (m. in. Millennium, ING i PKO BP). Do otwarcia przygotowywanych jest 70 placówek. Nie będzie tworzona sieć franczyzowa. - Ze względu na relatywnie niskie koszty jest to bardzo ciekawy model biznesowy. Uważamy jednak, że bank powinien przynajmniej przez kilka lat popracować na własnych placówkach - wyjaśnia prezes Allianz Banku.