Do wczoraj chętni do objęcia stanowiska prezesa Bumaru i dwóch członków zarządu - ds. handlu oraz restrukturyzacji i konsolidacji grupy - mogli zgłaszać swoje kandydatury.
Do chwili zamknięcia tego wydania "Parkietu" posiedzenie rady nadzorczej zbrojeniowego holdingu jeszcze się nie zakończyło. Udało nam się jedynie dowiedzieć, że w ramach trzech postępowań konkursowych napłynęło około 30 zgłoszeń.
Według niepotwierdzonych informacji, w gronie chętnych do kierowania grupą ponownie znalazł się Roman Baczyński, wymieniany jako faworyt w poprzednim - zakończonym 20 marca bez rozstrzygnięcia - postępowaniu. Z samym zainteresowanym nie udało się nam skontaktować.
Baczyński był już prezesem Bumaru, jednak na początku zeszłego roku został odwołany ze stanowiska przez walne zgromadzenie. 83,6 proc. udziałów Bumaru kontroluje Skarb Państwa.
W poprzednim konkursie na prezesa wysokie noty zebrał również Henryk Ogryczak, były wiceminister gospodarki. Rada nadzorcza nie podała powodów zakończenia postępowania bez rozstrzygnięcia.