Wczoraj w Nowym Jorku w pierwszej fazie notowań atmosferę kształtowały negatywne informacje. Indeksy kręciły się poniżej zera. Hamulcowymi były takie firmy, jak Pfizer, producent Viagry, i Merrill Lynch, największy na świecie dom maklerski. Obie spółki przedstawiły wyniki gorsze od oczekiwań. Merrill Lynch w pierwszym kwartale stracił prawie 2 miliardy dolarów. Analitycy prognozują, że sezon publikacji wyników będzie marny. 61 firm z indeksu Standard&Poor?s 500, które ogłosiły już rezultaty za pierwszy kwartał, miało średnio zyski niższe o 26 proc. niż przed rokiem. Inwestorom giełdowym nie spodobał się też gorszy od przewidywań raport o aktywności ekonomicznej w regionie Filadelfii. Później, z powodu słabszych od oczekiwań wyników Nokii, lidera wśród producentów telefonów komórkowych, spadła cena akcji Motoroli. W dół indeksy ciągnęła też spółka EBay, właściciel największej na świecie internetowej platformy aukcyjnej. Ostrzegła, że zwalniająca gospodarka może uderzyć w jej zyski. Drożały natomiast akcje IBM, gdyż firma produkująca oprogramowanie i oferująca usługi informatyczne wypracowała lepsze wyniki, niż spodziewali się analitycy.
Na giełdach europejskich duży wpływ na notowania miał duet Nokia - Roche. Obie firmy swoimi wynikami rozczarowały inwestorów. Fińska Nokia zwiększyła zysk z 979 milionów dolarów do 1,22 miliarda USD, ale do pełni szczęścia zabrakło jej 160 milionów. Kurs akcji poszedł w dół o 11 proc. Papiery Roche, producenta leków, straciły 4,5 proc. Taniały też walory France Telecom, gdyż obawiano się, że francuska spółka może przepłacić za szwedzką firmę telekomunikacyjną TeliaSonera, do której przejęcia się przymierza. Zainteresowanie tego rodzaju transakcją potwierdził Gervais Pellissier, dyrektor finansowy France Telecom. FT przygląda się też norweskiemu Telenorowi. Indeks MSCI dla Azji i Pacyfiku zyskał 0,8 proc., dzięki spółkom finansowym i producentom elektroniki użytkowej.