- Jeżeli wygramy rywalizację o większościowy pakiet akcji parkietu w Lublanie rozpoczniemy tam handel warrantami subskrypcyjnymi, jednostkami funduszy notowanych na giełdach (tzw. ETF) i innymi instrumentami pochodnymi - obiecał Heinrich Schaller, jeden z prezesów Wiener Boerse. Dodał również, że austriacki operator będzie się starał zwiększyć płynność słoweńskiej giełdy poprzez przyciąganie także międzynarodowych inwestorów.
Wiener Boerse przeszła do finałowego etapu przetargu na 81 proc. akcji giełdy w Lublanie. Jej konkurentem jest grecki operator Hellenic Exchanges. Obie spółki są obecnie zaangażowane w negocjacje dotyczące przejęcia tego parkietu. Obie też snują śmiałe plany dotyczące wykorzystania słoweńskiej giełdy do ekspansji w regionie.
- Zwycięzca rywalizacji o Lublanę będzie w dobrej pozycji, by nabyć udziały w parkietach w Chorwacji, Bośni, Serbii i Macedonii - stwierdził Scheller. Kilka dni wcześniej Spyros Capralos, prezes Hellenic Exchanges, powiedział w wywiadzie dla słoweńskiego dziennika "Delo", że grecki operator jest zainteresowany ekspansją na terenie Bałkanów, a giełda w Lublanie będzie dobrym przyczółkiem dla budowania regionalnego parkietu. Capralos wyjawił, że Hellenic Exchanges chciałby przejąć giełdy w Serbii, Chorwacji i Macedonii. Żaden z przedstawicieli wymienionych przez niego parkietów nie potwierdził, że ich akcje są na sprzedaż.
Zapowiadane przez obu operatorów przejęcia pozostają więc w sferze teorii. - Lublana jest bramą na rynki bałkańskie. Chodzi tu bardziej o współpracę z miejscowymi giełdami niż o ewentualne przejęcia - stwierdziła w rozmowie z "Parkietem" Beatrix Exinger, odpowiedzialna za kontakty z mediami w Wiener Boerse.
O regionalnej ekspansji mówił również Michael Buhl, drugi prezes Wiener Boerse. - W tej chwili skupiamy się na przejęciu giełdy w Lublanie, jednakże parkiet w Bukareszcie jest wciąż dla nas bardzo atrakcyjny. Wiener Boerse chętnie przejęłaby jego akcje - wyjawił Buhl w wywiadzie dla rumuńskiej gazety "Business Standard". Zaznaczył jednak, że obecnie bukareszteńska giełda jest dla jego spółki "trochę zbyt drogą". Wycenił jej wartość rynkową na ponad 112 mln euro. - Jeżeli cena jest dobra, jesteśmy zainteresowani każdą giełdą w regionie - zapowiedział prezes Wiener Boerse.