Trudne losy giełdowych brokerów

Debiut domu maklerskiego na GPW lub NewConnect oprócz pozyskania kapitału służy także budowie prestiżu biura. Ale w przypadku pogorszenia sytuacji na giełdzie to właśnie akcje brokerów narażone są na większe straty

Aktualizacja: 27.02.2017 17:25 Publikacja: 24.04.2008 11:06

Na szeroko pojętej warszawskiej giełdzie branża maklerska reprezentowana jest przez dwa podmioty. Pierwszym jest notowany na rynku regulowanym GPW IDMSA, a drugim Wrocławski Dom Maklerski, którego akcjami handluje się na NewConnect. W pewnym stopniu za reprezentanta tego segmentu uznać można notowane na GPW Capital Partners (w swojej strukturze ma dom maklerski), a także spółkę z NewConnect - Euro Consulting & Management, właściciela Domu Maklerskiego ECM.

Niedługo reprezentacja brokerów na rynku podstawowym powinna jednak ulec wzmocnieniu o Beskidzki Dom Maklerski (w marcu broker złożył prospekt do Komisji Nadzoru Finansowego). W 2009 r. zadebiutować może z kolei Secus Holding (właściciel domu maklerskiego Secus Asset Management).

Korzyści z pozyskania kapitału

Przedstawiciele biur maklerskich zgodnie oceniają, że wprowadzenie do obrotu akcji przynosi korzyści. - Nasze wejście na NewConnect oceniamy bardzo pozytywnie przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze, pozwoliło to nam na pozyskanie kapitału tak potrzebnego na rozwój naszej firmy. Po drugie, uzyskaliśmy silny efekt marketingowy - zwiększenie wiarygodności firmy, co znacznie ułatwia pozyskiwanie dobrych klientów. Mam tu na myśli dobre, atrakcyjne spółki - mówi Wojciech Gudaszewski, prezes Wrocławskiego Domu Maklerskiego.

Pozytywne strony wejścia na NewConnect podkreśla również Sylwia Rezanko-Cygan, członek zarządu ECM. - Emisja akcji pozwoliła nam pozyskać fundusze potrzebne m.in. do utworzenia TFI. Dzięki tym środkom stało się to już w styczniu, zaledwie kilka dni od naszego debiutu. W tej chwili wniosek o rejestrację naszego TFI oraz funduszy inwestycyjnych czeka na akceptację ze strony KNF - tłumaczy.

BDM zakłada, że dzięki emisji akcji zwiększy krąg akcjonariuszy-klientów (emisja nie zakłada prawa poboru). Broker z Bielska-Białej liczy również, że pozyskane pieniądze pozwolą mu rozwinąć sieć sprzedaży i wzmocnić bankowość inwestycyjną.

Brokerzy spadają szybciej

W przypadku podmiotów, których wyniki finansowe są mocno skorelowane z koniunkturą panującą na giełdzie, ryzyko inwestycyjne jest jednak duże - oczywiście w przypadku takiego pogorszenia nastrojów, jakiego byliśmy świadkami ostatnio. Firma zarabiająca na przyjmowaniu zleceń lub obsłudze emitentów w przypadku złej sytuacji na rynku otrzymuje mocniejszy cios niż inne spółki. Nie dość bowiem, że traci wraz z rynkiem, to odwrót inwestorów od giełdy pogarszają jej wyniki finansowe.

Potwierdzają to obserwacje zachowania kursów WDM i IDMSA. Przecena na rynku akcji znacznie mocniej dotknęła te dwa domy maklerskie niż indeksy sektorowe. Od początku stycznia mWIG40 oraz WIG-Banki, z którymi można porównać zachowanie Internetowego Domu Maklerskiego, straciły około 20 proc., wartość akcji IDMSA spadła o połowę. W wyliczeniach nie uwzględniliśmy notowań tej spółki od chwili "odcięcia" praw poboru do akcji nowej emisji, które miało miejsce 21 kwietnia.

IDMSA informował, że dodatkowy kapitał jest mu potrzebny do rozwinięcia działalności w tradycyjnym sektorze bankowym. Niedawne zmiany kursu pokazują, że inwestorów plany te nie zachwyciły i podczas styczniowej przeceny akcje Internetowego Domu Maklerskiego zachowywały się dwukrotnie słabiej od indeksu WIG-Banki.

Blask NewConnect nie pomaga

Słabiej od rynku prezentowały się również walory Wrocławskiego Domu Maklerskiego, który przyjął za swój cel obsługę spółek wybierających się na NewConnect. Może to dziwić, jako że samo stworzenie alternatywnego systemu obrotu przez warszawską giełdę okazało się sukcesem. Alternatywny rynek przyciąga coraz więcej firm znajdujących się w początkowej fazie rozwoju. W związku z tym również WDM parokrotnie podnosił prognozy dotyczące planowanej liczby obsługiwanych IPO w bieżącym roku. Mimo to akcje spółki zachowywały się zarówno słabiej od skupiającego instytucje finansowe rynku ciągłego indeksu WIG-Banki, jak również od NCIndex. Od początku roku wartość akcji Wrocławskiego Domu Maklerskiego zmniejszyła się o ponad 40 proc. Warto przy tym zwrócić uwagę, że walory WDM straciły znacznie więcej niż większość spółek notowanych na NewConnect, często znacznie słabszych fundamentalnie od WDM.

Zachowanie kursu wrocławskiego brokera, podobnie jak i IDMSA pokazują, że wraz z dekoniunkturą na rynku zdecydowanie wzrasta awersja inwestorów do inwestowania w spółki finansowe związane z rynkiem kapitałowym. Podobne korelacje można zauważyć, przyglądając się notowaniom venture capital (MCI Management, Capital Partners) oraz funduszy inwestycyjnych (NFI Jupiter, NFI Krezus, NFI Midas).

Być może dlatego ani WDM, ani ECM nie myślą na razie o nowych emisjach.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy