Producent naczyń kuchennych z Olkusza zrezygnował z przeprowadzenia pierwszej oferty publicznej w tym roku. Debiut planowany był na przełom 2008 i 2009 roku.
- Powodem jest nerwowa i niepewna sytuacja na parkiecie, niesprzyjająca debiutantom - powiedział Dominik Kopera, prezes Emalii Olkusz. To nie przekreśla giełdowych planów. Firma podejmie próbę przeprowadzenia IPO w przyszłym roku. Na razie w rozwoju pomoże jej NFI Progress, właściciel 35 proc. akcji. Kupując papiery w październiku zeszłego roku, fundusz wpompował do Emalii 12 mln zł (tyle wyniosła wartość nowej emisji, oprócz tego Progress kupił stare akcje). Progress zapewnił wówczas gotowość do zainwestowania kolejnych 20 mln zł.
Emalia Olkusz chciałaby jeszcze w tym roku przejąć dwa lub trzy przedsiębiorstwa z branży. Negocjacje prowadzone są także z podmiotami zagranicznymi: z Bałkanów, Ukrainy czy Rumunii. Pierwsze rozstrzygnięcia w tej sprawie spodziewane są latem.
W tym roku olkuska spółka planuje osiągnąć 6 mln zł zysku netto przy 100 mln zł obrotów. W przyszłym roku czysty zarobek ma sięgnąć 8-9 mln zł, a przychody 130 mln zł.
PAP