Międzynarodowe konsorcjum inwestorów podmorskiego gazociągu Skanled zaakceptowało wzrost kosztów tej liczącej 850 km inwestycji, dzięki które norweski gaz dotrze do Zachodniej Szwecji oraz Danii.
Skanled ma przebiegać wzdłuż południowego wybrzeża Norwegii; w cieśninie Kattegat ma rozwidlać się na odnogę duńską i szwedzką. Po powstaniu kolejnego morskiego gazociągu Baltic Pipe, będzie możliwość połączenia duńskiego systemu gazowego z polskim wybrzeżem w Niechorzu.
Przepustowość długiego na 240 km gazociągu miałaby wynieść ok. 3 mld metrów sześciennych. Pierwsze szacunki kosztów budowy nowej magistrali gazowej mówią o 210-240 mln euro.
W skład konsorcjum Skanled wchodzi 13 spółek, wśród których jest PGNiG. Polski inwestor posiada 15 proc. udziałów w przedsięwzięciu. Mieści się w pierwszej trójce współwłaścicieli, obok norweskiego Skagerak Energi, mającego 20 proc., oraz niemieckiego E.On Ruhrgas z również 15-proc. udziałem.
Przyczyną wzrostu kosztów przedsięwzięcia jest z jednej strony powiększenie średnicy rury, którą ma być przesyłany gaz. Pozwoli to na zwiększenie przepustowości z 20 do 24 mln m sześc. surowca dziennie. Kolejny powód to wzrost ceny rur oraz wzrost kosztów pracy.