Sejm opóźnia działania UKE

Najpierw brakowało porozumienia z nadawcami, a teraz do planu cyfryzacji telewizji zaczęli się wtrącać politycy

Aktualizacja: 27.02.2017 13:51 Publikacja: 28.05.2008 08:13

Fiaskiem zakończyła się kolejna tura negocjacji Urzędu Komunikacji Elektronicznej z nadawcami telewizyjnymi w sprawie uruchomienia naziemnej telewizji cyfrowej i podziału częstotliwości uwolnionych po wyłączeniu nadajników analogowych. Jak pisaliśmy wczoraj, w poniedziałek do późnych godzin wieczornych trwały rozmowy, w których uczestniczyli przedstawiciele TVP, TVN, Polsatu, UKE oraz KRRiT. We wtorek do gry włączył się też parlament. Decyzje podjęte przez posłów mogą pokrzyżować ambitne plany Anny Streżyńskiej, szefowej UKE, by proces cyfryzacji telewizji rozpocząć już jesienią tego roku.

Do porozumienia nie doszło

- Nie doszło do porozumienia w sprawie podziału częstotliwości, chociaż tym razem to nie była wina nadawców - powiedziała "Parkietowi" Anna Streżyńska. - UKE nie może się dogadać z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, czy drugim multipleksem (wiązką częstotliwości, na której będą nadawane programy telewizyjne) ma zarządzać operator aktywny czy pasywny - stwierdziła prezes UKE. Streżyńska wyjaśnia, że optuje za aktywnym operatorem, który mógłby swobodnie wybierać nadawane programy. Tymczasem KRRiT chce operatora pasywnego, ponieważ sama chce decydować, jaka będzie oferta programowa nowej platformy cyfrowej.

Sejm chce decydować

We wtorek strategią tworzenia naziemnej telewizji cyfrowej zajęły się sejmowe komisje infrastruktury oraz kultury i środków przekazu. I tu prezes Streżyńską czekała niemiła niespodzianka. - Wyniki negocjacji w sprawie podziału częstotliwości powinny być zaakceptowane przez Sejm w drodze ustawy lub uchwały - powiedział poseł Janusz Piechociński (PSL). - Po zakończeniu pracy zespołu (nadawcy, UKE i KRRiT - red.) musi powstać mapa drogowa cyfryzacji telewizji, którą zaakceptuje rząd i parlament. Wydaje się, że trzeba będzie też przyjąć specjalną ustawę - stwierdziła poseł Elżbieta Kruk (PiS).

- Proponuję, aby we wrześniu w Sejmie zorganizować debatę na temat docelowego modelu telewizji cyfrowej w Polsce - dodał poseł Zbigniew Rynasiewicz (PO), przewodniczący komisji infrastruktury. Słysząc protesty ze strony UKE i widząc przerażoną minę Streżyńskiej, szefowa komisji kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) zaproponowała, aby debata odbyła się w lipcu. Taki wniosek trafi do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.

Nie będziemy czekać

- Teraz będę musiała konsultować moje plany z rządem i komisjami - zmartwiła się prezes UKE, ale zapowiedziała, że nie złoży broni. - Na pewno nie mamy już czasu na przyjęcie ustawy, bo proces tworzenia naziemnej telewizji cyfrowej powinniśmy zakończyć do 2012 r. - powiedziała Streżyńska. Dodała, że nikt nie jest też w stanie przewidzieć, kiedy odbędzie się debata w Sejmie oraz jaki będzie jej wynik. - Uważam, że obecne prawo umożliwia uruchomienie telewizji cyfrowej i zamierzam to zrobić już we wrześniu, rozpisując konkurs na operatora drugiego multipleksu - stwierdziła Streżyńska. Jej zdaniem, jeśli Sejm chce przyjmować nowe przepisy, to powinien się zająć ustawą, która rozwiąże problem ewentualnych konfliktów między nadawcami a operatorem multipleksu.

- Nie sądzę, aby był teraz sens ustawowego regulowania kwestii związanych z podziałem częstotliwości. Jest na to stanowczo za późno - dodała prezes UKE.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego