Największe centrale związkowe związane z energetyką planują na 13 czerwca manifestację w stolicy. Twierdzą, że ich branża dryfuje z powodu braku decyzji rządu i dialogu z pracownikami. Jak dowiedział się "Parkiet", dziś przyłączenie się do protestu chce ogłosić górnicza Solidarność.

Koordynator akcji protestacyjnej Edmund Myszka mówi, że w proteście wezmą udział tysiące osób. Według niego, wicepremier Waldemar Pawlak i minister skarbu Aleksander Grad dostali od związkowców list z zapowiedzią strajku całej branży, jeśli do 6 czerwca przedstawiciele rządu nie podejmą rozmów ze związkowcami.

Tymczasem Waldemar Pawlak jest zajęty poszukiwaniami zastępcy, który przejmie odpowiedzialność za obydwie buntujące się branże.

35

- tyle dni trwają poszukiwania nowego wiceministra gospodarki ds. górnictwa i energetyki