Droga adriatycka perła

,,Człowiek wystarczająco męczy się przy porodzie i żyje dalej, by się zrelaksować" Czarnogórskie przysłowie

Aktualizacja: 27.02.2017 13:41 Publikacja: 30.05.2008 14:02

Niedawno czarnogórska prasa poinformowała o tym, że rosyjski oligarcha Roman Abramowicz chce kupić kawałek wybrzeża tego kraju. Za malownicze tereny wokół miejscowości Valdanos, w których skład wchodzi jedna z największych, niezagospodarowanych piaszczystych plaż nad Adriatykiem, chciał rzekomo zapłacić ponad 1,2 mld euro. Działka, która ponoć znalazła się w polu zainteresowania miliardera, jest sprzedawana przez rząd. Inwestor, który ją kupi, będzie zobowiązany do wybudowania tam pięciogwiazdkowego kompleksu hotelowo-rekreacyjnego. Przedstawiciele Abramowicza zdementowali jednak ten "fakt medialny". Złośliwi wskazują, że był on jedynie sprytnym zagraniem marketingowym władz w Podgoricy. Plotka o zainteresowaniu Abramowicza inwestycjami na adriatyckim wybrzeżu była jednak bardzo prawdopodobna. Tamtejsze domy, mieszkania i działki są uznawane za atrakcyjne dla inwestorów.

Podobnie jak w Chorwacji

Czarnogórski rynek nieruchomości bardzo przypomina chorwacki. W obu krajach duży wpływ na atrakcyjność rynku mają turystyczne walory okolic, w których położone są przeznaczone na sprzedaż domy i mieszkania (ciepłe wody Adriatyku, piaszczyste plaże, śródziemnomorski klimat). Obydwa państwa doświadczyły również podobnego boomu cenowego związanego z rozpadem Jugosławii. Czarnogóra różni się jednak od Chorwacji dużo liberalniejszym prawem, jeśli chodzi o zakup nieruchomości przez cudzoziemców. Mogą oni nabywać tam domy, mieszkania i ziemię rolną praktycznie na takich samych zasadach co obywatele tego kraju. Wystarczy tylko zapłacić 2 proc. podatku od wartości nabytego mienia.

Boom od 2001 roku

Czarnogórskie wybrzeże już za czasów Tity było popularnym miejscem na zakup nieruchomości. Kupowali je wtedy niemal wyłącznie obywatele Jugosławii, a na sprzedaży zarabiały oprócz osób fizycznych również państwowe firmy. W latach 80. zaczęli

kupować działki i budować się na nich członkowie czarnogórskiej diaspory. Rozpowszechniali oni na tym terenie zachodnie trendy architektoniczne. W następnej dekadzie, po rozpadzie Jugosławii, w Czarnogórze zaczęli się pojawiać pierwsi znaczący zagraniczni inwestorzy. Wraz z usamodzielnianiem się kraju od władzy Belgradu wzrastało zainteresowanie miejscowymi nieruchomościami z ich strony. W 2001 r. przerodziło się ono w boom. Na początku w czarnogórskich domach, mieszkaniach, hotelach i kasynach lokowali pieniądze głównie Rosjanie. Na adriatyckim wybrzeżu inwestowali chętnie oligarchowie i mafiozi. Trend ten jest nadal silny, choć coraz częściej graczami na miejscowym rynku stają się Brytyjczycy, Irlandczycy czy Norwegowie. Agencje nieruchomości z tych krajów oferują czasem całe osiedla przeznaczone pod wynajem. Mieszkańcy bogatego Zachodu zauważyli, że domy i mieszkania są tam tańsze niż w Hiszpanii czy na Cyprze...

Wraz ze wzrostem zainteresowania zagranicy zwiększały się ceny nieruchomości. Przez ostatnie dwa lata rosły one średnio o 25 proc. rocznie. W niektórych częściach kraju nawet o 100 proc.! Spekulacja znacznie zwiększała ich wartość. Atrakcyjne jak zwykle okazywały się nieruchomości położone na wybrzeżu. W styczniu 1 metr kwadratowy nowego apartamentu w rybackiej wiosce w okolicach Budvy osiągnął cenę 10 tys. euro (najbardziej zainteresowani zakupem byli Rosjanie). Oprócz nowego budownictwa popularne są również domy zbudowane w tradycyjnym stylu, o kamiennych murach. Taki budynek można nabyć już w cenie 250 euro za 1 metr kwadratowy.

Okazje jeszcze są

Coraz większym zainteresowaniem cieszą się również nieruchomości położone dalej od morza, choćby w pobliżu przygranicznego jeziora Szkoder czy też na przedmieściach starej, królewskiej stolicy Cetyni. Domy i mieszkania są tam nawet o 200 proc. tańsze od położonych na wybrzeżu, jednakże ich lokalizacja jest wciąż atrakcyjna turystycznie. Wszak Czarnogóra to mały kraj, w środku którego jest tak samo blisko do gór, jak i do morza...fot. bloomberg

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego