Biorąc pod uwagę relację rynkowej ceny akcji do przypadającej na nią wartości księgowej, producent tapicerki samochodowej Inter Groclin Auto (IGA) to jedna z najniżej wycenianych spółek na warszawskiej giełdzie. W piątek jej walory kosztowały 13,32 zł (historyczne maksimum sprzed czterech lat to 149,5 zł), a kapitalizacja całej firmy wyniosła 73 mln zł.
Tymczasem wartość aktywów netto grupy kapitałowej IGA sięgała, na koniec I kwartału, 218,6 mln zł. Oznacza to, że wskaźnik cena do wartości księgowej firmy kontrolowanej przez Zbigniewa Drzymałę (ma 54 proc. akcji i niemal 64 proc. głosów) wynosi zaledwie 0,33.
Niższe lub porównywalne wskaźniki mają jedynie nieliczne spółki, które są w trakcie przeprowadzania emisji z prawem poboru po "promocyjnych" cenach, takie jak Hawe, Krosno czy Polcolorit (ich wycena już teraz uwzględnia efekt rozwodnienia kapitału). Podobnie nisko wyceniane są też spółki, od których odwrócili się inwestorzy (zwłaszcza finansowi), ponieważ nie dotrzymują obietnic składanych rynkowi i mają problemy z utrzymaniem rentowności (np. Amica, Wilbo czy TelForceOne).
Winne warunki makro
W przypadku Inter Groclin Auto powodem drastycznie niskiej wyceny są słabe wyniki finansowe i niepewne perspektywy na przyszłość. Jako eksporter, firma traci z powodu umocnienia się złotego. Ma też poważne problemy ze znalezieniem pracowników. W ubiegłym roku grupa kapitałowa miała 1,33 mln zł zysku. Jednak gdyby nie przychody z pozostałej działalności operacyjnej (sprzedaż zbędnego majątku), miałaby kilkumilionową stratę, zarówno netto jak i operacyjną.