Mińsk otwiera się na zagranicę

Białorusini chcą przyciągnąć zagraniczne inwestycje poprzez prywatyzację, a Polacy mogą skusić się na tamtejsze spółki

Aktualizacja: 27.02.2017 13:10 Publikacja: 31.05.2008 08:20

Coraz więcej zagranicznych firm rusza z inwestycjami na Białorusi. - Otrzymaliśmy 215 propozycji od koncernów spoza kraju. Z czego w 76 przypadkach mamy podpisane wstępne umowy o realizacji projektów - powiedział Piotr Żabko, zastępca ministra gospodarki Białorusi. Według jego szacunków, ogólna wartość tych inwestycji wynosi 12 miliardów dolarów.

Prywatyzacja przyciągnie

inwestorów

Żabko twierdzi, że strumień zagranicznego kapitału napływającego na Białoruś będzie jeszcze większy, gdy pełną parą ruszy prywatyzacja. W najbliższym czasie tamtejsze władze przedstawią spis przedsiębiorstw przeznaczonych do sprzedaży. Rok temu Mińsk poważnie rozważał sprzedaż dwóch rafinerii: w Mozyrze oraz Naftanu. Wśród spółek, które mogą zostać sprywatyzowane, wymieniało się wówczas banki, telekomunikacyjnego monopolistę Beltelekom, producentów włókien syntetycznych z Grodna i Mohylewa, a także zakłady azotowe Grodno Azota. Eksperci twierdzą jednak, że w pierwszej kolejności będą to raczej średniej wielkości firmy. Czy skuszą się na nie polskie spółki?

Polacy ruszą do robienia

interesów na Białorusi

- Firmy z Polski uważnie badają możliwości, jakie obecnie daje prywatyzacja białoruskich przedsiębiorstw - mówi "Parkietowi" Alena Asif, dyrektor Polsko-Białoruskiej Izby Handlowo-Przemysłowej. Jej zdaniem, widać również wzrost zainteresowania Polaków tamtejszymi prywatnymi spółkami. W centrum uwagi polskich inwestorów znajduje się sektor finansowy: banki, firmy ubezpieczeniowe. - Ponadto duże możliwości stwarza branża turystyczna oraz inwestycje w budowę centrów handlowych i logistycznych, sieci hotelowych - podkreśla Alena Asif.

Jak udało się nam ustalić, Polacy i Białorusini będą również rozmawiać o prywatyzacji na szczeblu międzyrządowym. W najbliższym miesiącu w Warszawie ma odbyć się polsko-białoruska konferencja na szczeblu wicepremierów. W spotkaniu mają uczestniczyć również przedstawiciele białoruskich i polskich spółek. Teraz nasi przedsiębiorcy działają na tym rynku głównie w branży handlowej, spożywczej i budowlanej. W większości polskie spółki na Białorusi to małe podmioty, które zainwestowały tam tylko kilkadziesiąt milionów dolarów. Jednak zmieniające się tamtejsze przepisy mogą sprawić, że Polacy inaczej spojrzą na robienie interesów u naszego sąsiada.

Przyjaźniejsze przepisy

- Na początku roku wprowadzono wiele przepisów, które mają uprościć działalność zagranicznych inwestorów - tłumaczy Asif. Prezydent Aleksander Łukaszenka zniósł wówczas instytucję "złotej akcji", która zniechęcała wiele firm z zagranicy do wchodzenia na Białoruś. Dotąd władze mogły wprowadzić "złotą akcję" do sprywatyzowanego przedsiębiorstwa, po czym głos państwa, które jest posiadaczem takiego waloru, decydował o losach spółki oraz jej zarządu.

Ponadto ministerstwo gospodarki planuje wprowadzenie ulg dla inwestorów działających w miejscowościach do 50 tys. mieszkańców. Według planów, przedsiębiorstwa zwolnione byłyby od podatku dochodowego na pięć lat, podatku gruntowego oraz transportowego. Rząd pracuje również nad polepszeniem warunków inwestowania w specjalnych strefach ekonomicznych.

Władze liczą, że zmieni to nastawienie obcego kapitału do Białorusi. Obecnie bezpośrednie zagraniczne inwestycje to mniej niż 7 proc. białoruskiego produktu krajowego. Dla porównania, na Ukrainie jest to blisko 20 proc. PKB.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego