Wczoraj na GPW pojawiła się sieć restauracji Grupa Kościuszko. Był to 19. debiut w tym roku. Akcje w ofercie sprzedawano po cenie z górnej granicy widełek, wynoszącej 6,5 zł. Na otwarciu pierwszej sesji kurs spadł o prawie 2 proc., do 6,39 zł. W trakcie notowań akcje taniały nawet o 12 proc. Na koniec dnia wyceniono je na 5,95 zł (-8,5 proc.) - Wejście na giełdę to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii naszej spółki - podkreśla Jan Kościuszko, prezes i główny udziałowiec Grupy Kościuszko.

Spółka sprzedała 55 proc. oferowanych akcji. Pozyskała 11,3 mln zł. Za te pieniądze chce rozwinąć sieć. W planach jest też uruchamianie restauracji przy stacjach benzynowych. - Rozmawiamy w tej sprawie z dwoma partnerami. Do 30 czerwca zdecydujemy się na jednego z nich - mówi Jan Kościuszko. Zarząd nie wyklucza, że z zysku za ten rok zostanie wypłacona dywidenda. Prognozy zakładają, że spółka zarobi na czysto 11,5 mln zł.

Według wstępnych szacunków, w 2007 roku zysk netto wyniósł 5,2 mln zł. - Poczekajmy na zaudytowane wyniki. Myślę, że będą one dla inwestorów miłą niespodzianką - mówi prezes.