Inflacja w maju wyniosła 4,4%, głównie przez wzrost cen kontrolowanych i paliw - analitycy

Warszawa, 12.06.2008 (ISB) - Inflacja konsumencka wyniosła 4,4% r/r w maju wobec 4,0% w kwietniu, oceniają ekonomiści. Analitycy ankietowani przez agencję ISB są dość zgodni, że największy wkład poziom wskaźnika CPI mają podwyżki cen energii elektrycznej oraz paliw. Jednak najmocniejsze uderzenie ze strony tych czynników dopiero przed nami.

Aktualizacja: 27.02.2017 12:21 Publikacja: 12.06.2008 16:12

Dziesięciu uwzględnionych w ankiecie ISB ekonomistów oczekuje, że wskaźnik cen i usług konsumpcyjnych (CPI) wyniósł średnio 4,36% r/r. Prognozy oscylują między 4,3% a 4,5%. Natomiast resort finansów szacuje kwietniowy poziom wskaźnika CPI na 4,3%.

Analitycy byli tym razem zgodni w ocenie przyczyn utrzymywania się inflacji na dość wysokim poziomie. Jednoznacznie wskazywali na wzrost cen kontrolowanych oraz paliw, co oczywiście przekłada się automatycznie na wszystkie sektory gospodarki.

"W wyniku kwietniowego wzrostu cen gazu i majowego wzrostu cen energii elektrycznej, ceny w kategorii użytkowanie mieszkania i nośniki energii wzrosły o ok. 2% m/m, natomiast wzrost cen żywności w naszej prognozie przyjęliśmy na poziomie 0,8-0,9% m/m, a wzrost cen transportu na 1,5% m/m" - wylicza główny ekonomista banku PKO BP Łukasz Tarnawa.

Z jego zdaniem zgadzają się pozostali eksperci ankietowani przez ISB, dodając także kolejne czynniki wpływające na rosnące ceny.

"Na wysoką dynamikę cen wpływ miały rosnące ceny paliw, co było związane szybkim wzrostem cen ropy naftowej na rynkach światowych. W kolejnych miesiącach spodziewamy się dalszego wzrostu inflacji CPI, która naszym zdaniem osiągnie szczyt w sierpniu na poziomie 4,7%. Istnieje jednak ryzyko odchylenia w górę od prognoz inflacji na III kwartał, związane ze szybszym niż oczekiwany wzrostem cen żywności, jeżeli w związku z panującą suszą będziemy mieć do czynienia z niższymi niż prognozowane zbiorami" - analizuje główny ekonomista Invest Banku Jakub Borowski.

"Wciąż szybko zwiększają się ceny w zakresie restauracji i hoteli, co związane jest z rosnącymi kosztami pracy oraz szybko drożejącą w poprzednich miesiącach żywnością. Co więcej, zwiększony z uwagi na dwa długie majowe weekendy popyt na usługi oferowane przez restauracje i hotele mógł dodatkowo podnieść ich ceny" - uzupełnia ekonomista banku BGŻ Wojciech Matysiak.

Pozostali eksperci również bardziej niż bieżącą inflacją martwią się przyszłością. Ich zdaniem, roczny szczyt wskaźnika CPI jest dopiero przed nami, choć różnie oceniają jego poziom.

"Istotne przyspieszenie inflacji w maju w porównaniu do poprzedniego miesiąca wynika przede wszystkim ze wzrostu cen w kategorii ?użytkowanie mieszkania i nośniki energii' oraz wzrost cen żywności i paliw. Przy braku dodatkowych wstrząsów w miesiącach letnich oczekujemy szczytu inflacji w tym roku na poziomie ponad 5,0% w sierpniu" - ocenia ekonomistka Banku BPH Maja Goettig.

"W dalszych miesiącach wskaźnik CPI będzie się stopniowo obniżał, jednak w dalszym ciągu będzie znajdował się powyżej górnej granicy odchyleń od celu. Według naszej prognozy w sierpniu wyniesie ona 5,0%, a na koniec roku 4,1%" - dodaje główny ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski.

Natomiast główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień zauważa, że duże znaczenie dla przyszłości będą mieć drożejące paliwa.

"To właśnie wysokie ceny ropy są największym czynnikiem ryzyka dla oczekiwanej dotychczas ścieżki inflacji. Jeśli utrzymają się na obecnym poziome (tj. ok. 135 USD za baryłkę), inflacja wzrośnie powyżej 5,0% jeszcze w tym roku, zaś w przyszłym roku będą nas czekać kolejne duże podwyżki cen gazu i prądu" - ostrzega Kwiecień.

Część ekspertów analizuje także wpływ poziomu inflacji na czerwcową decyzję Rady Polityki Pieniężnej (RPP), choć to dopiero pierwsza istotna informacja za maj. Dopiero w drugiej połowie miesiąca poznamy równie ważne dla rady dane z rynku pracy oraz o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej."Minęły czasy, gdy inflację napędzały wyłącznie rosnące ceny żywności i paliw, a obecnie proces ten jest znacznie szerszy, a przez to bardziej niebezpieczny. W maju rosnąca dynamika cen będzie dotyczyć większości grup towarów. Dla RPP będzie to bardzo niedobra wiadomość, tym bardziej, że wzrost będzie kontynuowany w kolejnych miesiącach" - podsumował ekonomista banku BGK Tomasz Kaczor.

Natomiast Bank BPH mówi wprost o kolejnym zacieśnieniu polityki pieniężnej. "Wysoki poziom inflacji w maju, w połączeniu z silnym wzrostem gospodarczym w pierwszym kwartale, prognozowanym wysokim tempem wzrostu płac oraz najnowszą projekcją inflacyjną, skłonią RPP do podwyżki stóp o 25 pb na czerwcowym posiedzeniu" - przekonuje Maja Goettig.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda dane o wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych za maj w środę, 13 czerwca, o godz. 14:00. (ISB)

lk/tom

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy