Toyota, Daimler i Ford najbardziej odczuły spadek sprzedaży samochodów osobowych na europejskim rynku. Liczba rejestracji nowych aut spadła o 7,8 proc. w porównaniu z takim samym miesiącem zeszłego roku. Rekordowe ceny ropy naftowej odstraszyły potencjalnych klientów salonów samochodowych. Nie bez znaczenia dla ostatecznego obrazu danych statystycznych było zapewne również to, że tegoroczny maj był o jeden dzień roboczy krótszy od zeszłorocznego.
Pierwsze pięć
miesięcy bardziej stabilne
Jeszcze większe wahania popytu wystąpiły na europejskim rynku w dwóch poprzednich miesiącach, przy czym w marcu sprzedaż spadła o 9,5 proc., a w kwietniu wzrosła o 9,6 proc. w porównaniu z takimi samymi miesiącami zeszłego roku. W rezultacie w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku sytuacja na europejskim rynku samochodowym była dość stabilna, bo popyt wprawdzie spadł, ale tylko o 0,7 proc.
Przy czym dość odmiennie sytuacja kształtuje się na zachodzie i na wschodzie naszego kontynentu. W Europie Zachodniej w maju samochodów sprzedano mniej o 8 proc., a od początku roku o 1,5 proc., natomiast w 10 nowych państwach członkowskich Unii Europejskiej w maju liczba nowych rejestracji wprawdzie spadła o 4,2 proc., ale od początku roku wzrosła o 9,8 proc. Przy czym w Bułgarii odnotowano w maju wzrost o 65 proc. do prawie 4 tys. aut, a na Łotwie spadek o 44,7 proc. do 1,8 tys. W Polsce sprzedano w maju ponad 26,2 tys. nowych samochodów, 0 2,2 proc. więcej niż przed rokiem.