Jeden z największych polskich inwestorów nawet w ciężkiej sytuacji zachowuje optymizm. Mimo że majątek - na razie wirtualnie - topnieje, a w rozległej przemysłowej grupie mnożą się problemy, Romanowi Karkosikowi zaskakujących pomysłów na nowe przedsięwzięcia nie brakuje. Przykład? Na irackich pustyniach jest mnóstwo powojennego złomu, który... wystarczy zebrać i sprzedać hutom. Ludzie inwestora są już na miejscu.
W szczerej rozmowie z "Parkietem" Roman Karkosik opowiada o trudnych, ale nieuniknionych decyzjach wobec swojej grupy. Przyznaje, że zawiódł się na menedżerach, dlatego osobiście wzmocni nadzór nad większą liczbą przedsiębiorstw. Do tej pory zasiadał w nielicznych radach nadzorczych.