- To będzie dla nas rekordowy rok pod względem wyników finansowych. Zysk netto prawdopodobnie przekroczy ubiegłoroczny poziom (13,5 mln zł - red.). Z optymizmem patrzę na perspektywy II półrocza - mówi Wiktor Guzek, prezes Mostostalu Płock. Nie zdradza jednak konkretnych oczekiwań co do ostatecznej wielkości zarobku.

Deklaracja spółki oznacza, że w II półroczu firma, specjalizująca się w pracach dla branży petrochemicznej, wypracuje na czysto co najmniej 5 mln zł. Po I półroczu tego roku Mostostal Płock ma 8,4 mln zł zysku netto (4,9 mln zł) i 66,6 mln zł sprzedaży (62,6 mln zł). Tylko w II kwartale zarobek spółki wzrósł o 35,1 proc., do 4,2 mln zł, a przychody wyniosły blisko 39 mln zł, wobec 30,2 mln zł w podobnym okresie przed rokiem. Zaprezentowane wyniki spodobały się inwestorom. We wtorek akcje spółki kosztowały 85,5 zł (notowania wzrosły o 3,1 proc.).

- Tegoroczny portfel zleceń jest już w pełni wypełniony. Obecnie obsługujemy tylko rynek krajowy, przez co odpada kwestia ryzyka kursowego - twierdzi Guzek. W II kwartale niespodziewanie niemal dwukrotnie, do 46 mln zł, wzrosły zobowiązania i rezerwy na zobowiązania. - Kontrolujemy nasze zadłużenie. Obecny poziom jest dla nas w pełni bezpieczny (kapitały własne Mostostalu przekraczają 50,7 mln zł - red.) - uspokaja szef firmy.

Co może się zdarzyć ważnego w najbliższych tygodniach w spółce? - W perspektywie kilku tygodni powinniśmy ostatecznie ustalić, co dalej z naszym 50-proc. pakietem udziałów w Centromoście Stocznia Rzeczna. Albo odsprzedamy te udziały, albo zwiększymy je do 100 proc. (drugim udziałowcem jest gdański Centromor - red.) - odpowiada szef przedsiębiorstwa.

Mostostal Warszawa (ma ponad 52 proc. głosów na WZA Mostostalu Płock) nie zachwycił wynikami kwartalnymi. Spółka miała 23,4 mln zł zysku netto (40,8 mln zł), przy 309 mln zł sprzedaży (234,6 mln zł).