To był nieudany kwartał Deutsche Telekomu. W okresie kwiecień-czerwiec zysk tej największej w Europie firmy telekomunikacyjnej obniżył się o 35 proc., do 394 milionów euro. Przychody ze sprzedaży zmniejszyły się o 2,9 proc., do 15,13 miliarda euro.

Akcje niemieckiego giganta jednak wczoraj drożały, a powodem zwyżki było podtrzymanie rocznej prognozy dotyczącej wyniku netto i przepływu gotówki. - Prognoza i brak negatywnych niespodzianek to dobre wieści - ocenił Philipp Musil z wiedeńskiego Constantia Privatbank. Zauważa on wzrost efektywności Deutsche Telekomu, ale podkreśla, że firma z Bonn musi zastopować lub przynajmniej ograniczyć odpływ klientów. Deutsche Telekom od 2001 roku traci abonentów telefonii stacjonarnej. W minionym kwartale DT stracił więcej klientów w tym pionie, niż prognozowali analitycy Sal. Oppenheim jr&Cie, a wzrost w segmencie szerokopasmowego dostępu do internetu okazał się słabszy. W ubiegłym roku z usług telefonii stacjonarnej Deutsche Telekomu przestało korzystać 2,1 miliona klientów, zaś przewidywania na obecny mówią o stracie dalszych 2,5-3 mln.

Według kierownictwa Deutsche Telekomu, prawie dwukrotnie mniejszy zysk, niż oczekiwali analitycy, był spowodowany też przez silne euro i o 200 milionów euro wyższe odsetki. Kolejne 239 milionów to jednorazowe koszty restrukturyzacji. Lepiej, niż prognozowali analitycy DT, wypadł pod względem zysku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja), który wyniósł 4,85 mld euro.