Deweloper powierzchni handlowych Echo Investment zarobił w drugim kwartale 31,1 mln zł mimo spadku wartości części portfela nieruchomości. Firma nie podaje w raporcie, które nieruchomości zostały przeszacowane w dół.
Wiadomo jednak, że są to cztery obiekty, które zostały wycenione na zlecenie banków w związku z planowanym refinansowaniem kredytów zaciągniętych, by je wybudować. Spadek ich wyceny jest pochodną wzrostu stóp kapitalizacji (relacji pomiędzy rocznymi przychodami z najmu, a wartością rynkową nieruchomości), a także umacniającym się złotym (najemcy płacą za powierzchnie handlowe w euro). Aktualizacja wartości tych nieruchomości obniżyła wynik spółki o 23,5 mln zł.
Część kredytów Echa jest także zaciągnięta w walutach, dlatego silny złoty zdecydowanie poprawił saldo działalności finansowej spółki. Na koniec czerwca jej zobowiązania sięgały 1,25 mld zł (o około 100 mln zł mniej niż przed rokiem). Jednak saldo przychodów i kosztów finansowych było znacznie korzystniejsze niż przed rokiem (strata zmniejszyła się z 12 mln zł do 4,6 mln zł), a zysk z tytułu różnic kursowych od zobowiązań spółki wzrósł o 10 mln zł, do ponad 33 mln zł.
Zysk przed opodatkowaniem i przychodami oraz kosztami finansowymi wyniósł 10,7 mln zł, a przychody Echa w II kwartale wyniosły 91,2 mln zł. Z tej kwoty ponad 50 mln zł to czynsze za wynajem w galeriach handlowych należących do grupy.
Wynajem powierzchni biurowych i hotelowych przyniósł spółce kolejne 10 mln zł. Przychody ze sprzedaży mieszkań i innych lokali wyniosły około 22 mln zł. Pozostałe 6,5 mln zł to wynagrodzenie za zarządzanie nieruchomościami (część z nich to obiekty handlowe, które Echo wcześniej sprzedało innym inwestorom).