"Do końca dnia raczej utrzymamy spadki" - powiedział Marek Rogalski, analityk First International Traders. Dodał, że wygląda na to, że powracamy do trendu spadkowego po korekcie w górę.
Rogalski uważa, że sytuacja na GPW jest pochodną atmosfery na Wall Street, a tam w poniedziałek doszło do wyraźnego spadku. "Powodem jest kryzys sektora finansowego, który miał i będzie miał kiepskie wyniki" - podkreślił.
Analityk sądzi, że także spadająca ostatnio dość gwałtownie cena ropy powinna zacząć rosnąć, co też będzie miało negatywny wpływ na notowania akcji.
W dłuższym terminie do zaangażowania na rynku kapitałowym zniechęca natomiast coraz bardziej wyraźne spowolnienie gospodarcze w strefie euro, które przeniosło się z USA i będzie zapewne już na przełomie roku widoczne także w Polsce.
We wtorek indeks WIG20 najmocniej w dół ciągnie KGHM, który po godzinie 13:30 tracił 3,58%.