Juan zyskał wczoraj do dolara 0,18 proc., najwięcej od trzech tygodni. Uczestnicy rynku walutowego zareagowali w ten sposób na wypowiedź amerykańskiego sekretarza skarbu Henry?ego Paulsona, który ponownie wezwał Chiny, by zezwoliły na aprecjację waluty. Zapobiegłyby w ten sposób wzrostowi inflacji, ale także podjęciu przez Kongres decyzji o nałożeniu kar na chińskich eksporterów. Paulson na konferencji zorganizowanej przez magazyn "Foreign Affairs" powiedział, że takie karanie Chin za zaniżanie kursu waluty wywołałoby jedynie "bezproduktywną" wojnę handlową.

Kurs juana do dolara wzrósł w tym roku o 6,6 proc., ale gdy tylko rząd w lipcu nieco spowolnił aprecjację, by pomóc eksporterom, od razu po raz pierwszy od czterech miesięcy wzrosła nadwyżka handlowa Chin.

Indeks CSI 300 wzrósł o 7,9 proc., najbardziej od czterech miesięcy, w wyniku oczekiwań, że rząd podejmie kroki wspierające rynek, gdyż od początku roku wskaźnik ten stracił 53 proc. Rząd rozważa wydanie w tym roku 58 mld USD na stymulowanie gospodarki.