Bank Pekao był w tym roku rekordzistą, jeśli chodzi o wartość dywidendy wypłaconej akcjonariuszom. Dostali oni 2,5 mld zł (przed podatkiem), o pół miliarda więcej, niż wynosił wykazany przez bank zysk za 2007 r. Problem w tym, że bank nie poprosił Komisji Nadzoru Finansowego o zgodę na wypłacenie części pieniędzy z kapitałów rezerwowych. A taki wymóg nakłada na instytucje kredytowe prawo bankowe.
Z naszych informacji wynika, że nadzór zgłosił Pekao zastrzeżenia do dużej wypłaty dywidendy. Bank argumentuje jednak, że wszystko odbyło się w zgodzie z prawem. Zaznacza, że pomimo przekazania dużej kwoty udziałowcom, nadal ma współczynnik wypłacalności na bezpiecznym poziomie. Dodaje też, że wypłata była zgodna z jego polityką, zakładającą zwiększanie dywidendy przypadającej na akcję z roku na rok.
Może się jednak okazać, że - właśnie ze względu na dyskusję Pekao z nadzorem - pomimo uzyskania większego zysku w 2008 r. - bank nie będzie mógł wypłacić tak dużej dywidendy jak w tym roku.