"Jest plotka na rynku, że Rosja planuje ograniczyć dostawy do Polski" - powiedział makler UniCredit CAIB, Paweł Tofil. W piątek brytyjski dziennik Daily Telegraph, powołując się na anonimowe źródła, napisał, że władze Rosji poleciły co najmniej jednemu z rosyjskich koncernów przygotować się na możliwość ograniczenia dostaw ropy do Europy w najbliższych dniach w odpowiedzi na ewentualne sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji. Rosyjski minister energetyki zaprzeczył, ale kurs PKN Orlen spadał o godzinie 12.50 o 2,4 procent przy obrotach w wysokości 57 milionów złotych, podczas, gdy WIG20 zwyżkował o 0,8 procent. "Powodem spadków może być zagrożenie ograniczeniem dostaw ze strony Rosji. Widziałem kilka informacji prasowych na ten temat" - powiedział analityk ING z Budapesztu, Tamas Pletser.

"Powodem spadku akcji PKN jest to, że Rosjanie mogą ograniczyć dostawy ropy rurociągiem Przyjaźń w odwecie za potencjalne sankcje" - dodał analityk Deutsche Banku, Gergeli Varkonyi. Według analityków notowania Grupy Lotos SA spadają w mniejszym stopniu, bo w pierwszej kolejności zaniepokojeni inwestorzy pozbywają się bardziej płynnych aktywów Orlenu. O godzinie 12.50 kurs Lotosu spadał o 0,9 procent.

(Autorzy: Marcin Goettig i Paweł Bernat; Redagował: Paweł Florkiewicz) (([email protected]; +48 22 6539700; Reuters Messaging: [email protected]))