Piątkowe zmiany w zarządzie wadowickiego przedsiębiorstwa nie są jeszcze docelowe. Rada nadzorcza powołała do kierownictwa Bogusława Szwedę, brata Leszka Szwedy, największego akcjonariusza (ma 12 proc.) i przewodniczącego nadzoru Ponaru. Od dziś obejmie on funkcję dyrektora zarządzającego w randze członka zarządu. Pełniącym obowiązki prezesa pozostaje Jarosław Żołędowski, oddelegowany z rady nadzorczej, w której reprezentuje DM IDMSA (ma 5 proc. akcji Ponaru).
- Pan Bogusław Szwedo będzie odpowiedzialny za część hydrauliczną grupy - mówi Leszek Szwedo. - Mam nadzieję, że do końca września zostanie wyłoniony prezes całej grupy kapitałowej. Trwają już rozmowy z kandydatami. Zadaniem nowego zarządu będzie opracowanie strategii rozwoju grupy - dodaje.
W piątek kojarzony z Leszkiem Szwedą Mirosław Roguski, członek rady, który był oddelegowany do zarządu, zrezygnował z nowej funkcji. Można przypuszczać, że był delegowany właśnie do kierowania częścią hydrauliczną. Dzień wcześniej z funkcji prokurenta zrezygnował Robert Oślak, dyrektor finansowy Ponaru. Pytanie, czy i kiedy do gry o wpływy w wadowickiej firmie włączy się Leszek Jędrzejewski, właściciel 10 proc. akcji Ponaru.
Spraw do rozwiązania jest dużo. W podstawowej działalności, produkcji hydrauliki, są kłopoty z rentownością. Zależny Relpol wymaga restrukturyzacji. Nie wiadomo, co zrobić z budowanym w Warszawie osiedlem. Największą zagadką jest jednak przejęta na początku roku amerykańska spółka Georgia Hydraulics Cylinders. Jakie ma wyniki? Ponar ma ją konsolidować od III kwartału.