- Chcielibyśmy zaoferować usługi telekomunikacyjne jeszcze w tym roku. Zależeć to będzie od możliwości uruchomienia wszystkich naszych urządzeń - powiedział wczoraj Grzegorz Tomczyk, prezes CenterNetu. Spółka zależna NFI Midas w listopadzie 2007 roku otrzymała rezerwację częstotliwości komórkowych i w ciągu 1,5 roku powinna zacząć je wykorzystywać dla potrzeb własnej sieci.
Ze słów Grzegorza Tomczyka wynika, że CenterNet, którego własna sieć pod koniec 2009 roku powinna objąć 15 proc. ludności kraju, nie zaczął jeszcze budowy sieci. Nie zamówił też do tej pory jej komponentów. - Podejmujemy decyzje, których dostawców wybrać. Zapraszamy do przetargów tych, którzy pasują do naszej koncepcji - mówił prezes. Pytany, czy CenterNet zaczął już występować o zezwolenia na budowę masztów telekomunikacyjnych powiedział: Przygotowujemy odpowiednie miejsca i wkrótce zaczniemy starać się o pozwolenia.
Pytany, ile CenterNet chce zainwestować w projekt do końca tego roku powiedział: Nie umiem tego określić. Może chodzić o bardzo różne kwoty w zależności od wyboru dostawców.
Podobnie odpowiadał na pytanie dotyczące łącznych nakładów na przygotowanie projektu. Karina Wściubiak, była prezes NFI Midas, zapowiadała w 2007 roku, że telekomunikacyjny projekt funduszu może pochłonąć 0,5 mld zł. Grzegorz Tomczyk ocenił, że kwota ta mieści się pośrodku widełek możliwych nakładów inwestycyjnych. Midas podawał też wcześniej, że inwestycje w systemy IT i infrastrukturę radiową mogą wynieść 0,7-1 mld zł.
Pytany o sposób finansowania komórkowej sieci CenterNetu powiedział: Z tego, co mi wiadomo, finansowanie jest zapewnione w kilku wariantach. Nie zdradził, w jakich.