Czeski koncern energetyczny CEZ zwyciężył w dwóch kolejnych przetargach, tym razem w Rumunii oraz w Turcji.
Rumuńskie władze wskazały właśnie na CEZ, rozstrzygając przetarg na modernizację elektrociepłowni w Gałaczu - poinformowała wczoraj agencja Reutera, powołując się na słowa Varujana Vosganiana, tamtejszego ministra finansów i gospodarki. Wartości przedsięwzięcia nie ujawniono.
To jeden z czterech projektów, do których państwowe rumuńskie przedsiębiorstwo Termoelectrica szukało zagranicznych partnerów. Pozostałe trzy obejmujące budowę i modernizację instalacji energetycznych mają być realizowane przez niemiecki koncern E. ON, włoski Enel oraz belgijski Electrabel.
Czeska grupa stanie się za to współwłaścicielem elektroenergetycznej sieci dystrybucyjnej w prowincji Sakarya w północno-zachodniej części Turcji. Partnerem CEZ-u w tym przedsięwzięciu jest należąca do koncernu Akkök Group firma Akenerji Elektrik Uretim, będąca właścicielem 12 elektrowni gazowych o łącznej mocy ponad 54o MW. Współpracę z nią CEZ nawiązał w maju tego roku. Żadna ze stron nie poinformowała jednak wtedy, jakiego rodzaju wspólne przedsięwzięcia mają w planach. Czesko-tureckie konsorcjum za sieć w Sakaryi zaoferowało 600 mln USD, czyli ponad 1,35 mld zł.
Poza Czechami CEZ ma spółki zależne w Bośni i Hercegowinie, Bułgarii, Polsce, Rosji, Rumunii, Serbii, Turcji, na Słowacji i Węgrzech.