Spółki z sektora są bardzo niezadowolone z tego, że Urząd Regulacji Energetyki rozważa utrzymanie po nowym roku konieczności zatwierdzania stawek za prąd dla gospodarstw domowych. - Brak pełnej liberalizacji cen od stycznia 2009 r. będzie błędem ze strony URE - powiedział zastrzegający anonimowość przedstawiciel jednej z czterech państwowych grup energetycznych.

Regulator uzależnił swoją pozytywną decyzję w sprawie liberalizacji cen od tego, czy w sektorze istnieje konkurencja. Wstępnie wiadomo, że badanie wypadło niepomyślnie. - To prawda, że sektor wytwarzania nie jest jeszcze w pełni konkurencyjny, ale aby to się zmieniło, muszą powstać nowe elektrownie. Wtedy pojawią się nadwyżki energii i prawdziwy rynek, na którym się nią handluje. To jednak nastąpi najwcześniej za 6-8 lat. Czy przez tyle czasu prezes URE ma zamiar utrzymywać taryfy w obrocie detalicznym pod kontrolą? - spytał nasz rozmówca. Dodał, że ceny energii miały zostać uwolnione już od stycznia ubiegłego roku i że od tego czasu URE zrobił zbyt mało, by promować konkurencję w sektorze.

Z tym zdaniem nie zgadza się jednak prezes Urzędu Mariusz Swora. - Regulator zrobił wszystko, co mógł, by wprowadzić warunki dla rozwoju konkurencji. Przedstawiliśmy konkretne propozycje zmian w przepisach dotyczące rynku, konsumentów oraz wzmocnienia pozycji URE. Te ramy prawne są niezbędne do tego, by móc promować konkurencję - powiedział prezes.

Wicepremier oraz szef resortu gospodarki Waldemar Pawlak również wyjaśnił wczoraj, że uwolnienie cen prądu od 1 stycznia będzie zależało od wprowadzenia mechanizmów konkurencji. - Aby można było podjąć decyzję bez obaw, trzeba wprowadzić rozwiązania prawne tworzące mechanizmy konkurencji na rynku energii elektrycznej - podkreślił Pawlak. Do takich mechanizmów należą zmiany na rynku hurtowym, upowszechnienie handlu na Towarowej Giełdzie Energii oraz uproszczenie procedury zmiany sprzedawcy energii elektrycznej.

Przedstawiciele Enei, spółki energetycznej, która szykuje się do wejścia na GPW, nie chcieli komentować sytuacji wokół cen energii. - Wiążąca decyzja jeszcze nie zapadła. Jeżeli URE utrzyma taryfy na prąd, na pewno będziemy chcieli poznać uzasadnienie - usłyszeliśmy.