"W poniedziałek złoty lekko straci wobec obu głównych walut, bowiem dane napływające ze strefy euro okażą się dla rodzimej waluty raczej niesprzyjające. Z drugiej jednak strony inwestorzy skupią się dziś głównie na rynkach akcji i przebiegu wydarzeń związanych z przyjęciem planu stabilizacyjnego w USA" - powiedział ekonomista Banku BGŻ Piotr Popławski.
W opinii analityka, złoty zakończy dzień na poziomie 3,3550 do euro, ale w ciągu kolejnych dni kurs pchnąć mogą jednak w górę obawy o kondycję sektora finansów w Europie. Poniedziałek zapowiada się natomiast dobrze dla dolara.
"Wsparciem dla dolara okaże się prawdopodobne przyjęcie planu stabilizacyjnego przez izbę niższą Kongresu, ale z drugiej strony odczyt inflacji PCE może ograniczyć zasięg aprecjacji amerykańskiej waluty i ostatecznie kurs dolara zamknie się na poziomie 2,3250" - wyjaśnił Popławski.
Analityk BGŻ dodał, że optymistycznie wieści z USA i bardzo prawdopodobne przyjęcia tzw. planu Poulsona będzie umacniać amerykańską walutę także wobec euro. Wzrost wartości dolara jest tym bardziej prawdopodobny, że nastawienie wobec europejskiego pieniądza popsuły dodatkowo informacje o ekspresowej nacjonalizacji grupy Fortis przez rząd Belgii, Holandii oraz Luksemburga, co sprzyja wzrostowi obaw o kondycję innych europejskich banków.
W poniedziałek o godz. 09.10 za euro płacono 3,3630 zł, a za dolara 2,3356 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4384.