Pawlak chce ułatwić spłacanie kredytów

Wicepremier Waldemar Pawlak liczy, że nowe regulacje, które ograniczą dochody banków z tytułu spreadów walutowych, wejdą w życie przed wyborami

Aktualizacja: 27.02.2017 05:12 Publikacja: 11.01.2011 01:33

Wicepremier Waldemar Pawlak chce ograniczyć koszty obsługi kredytów walutowych ponoszone przez klien

Wicepremier Waldemar Pawlak chce ograniczyć koszty obsługi kredytów walutowych ponoszone przez klientów banków.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

[[email protected]][email protected][/mail]

Projekt zmian prawa bankowego dotyczący spreadów walutowych przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki może jeszcze w tym miesiącu trafić pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów.

[srodtytul]Pokazywanie lizaka przez szybę[/srodtytul]

Obecnie projekt zmian prawa bankowego jest w trakcie konsultacji międzyresortowych. – Liczba uwag i komentarzy jest duża, więc może nie udać się szybkie wprowadzenie tej ustawy w życie – powiedział wicepremier Waldemar Pawlak. Zakłada on jednak, że nowe regulacje zaczną obowiązywać jeszcze przed planowanymi na jesień wyborami parlamentarnymi.

Wicepremier chciałby, żeby osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w walucie obcej, mogły go spłacać w złotych lub w walucie, którą kupowałyby same. Inna możliwość to kupowanie waluty w swoim banku po średnim kursie NBP. – To rozwiązanie w ubiegłym roku wprowadzili Węgrzy. Nie musimy ich naśladować – zaznacza Waldemar Pawlak. – Wystarczy, że klienci będą mogli spłacać kredyt walutą, którą sami kupią.

W praktyce już jest to możliwe. Jednak banki nie zachęcają klientów do skorzystania z takiej opcji. – Te rozwiązania zostały wprowadzone tak, że można je porównać do pokazywania lizaka przez szybę – mówi obrazowo Pawlak.

Po pierwsze, klient musi podpisać aneks do umowy, który kosztuje do 500 zł. Po drugie, banki wymagają też płacenia za konto walutowe. W związku z tym mało osób decyduje się na takie rozwiązanie. Wolą kupować walutę w banku i niejednokrotnie płacić za nią więcej niż w kantorze. Banki przy wypłacie kredytu walutowego oraz naliczaniu rat stosują swoje wewnętrzne kursy kupna oraz sprzedaży. To zaś podnosi koszt obsługi kredytu.

[srodtytul]Łatwe porównania[/srodtytul]

Dlatego Ministerstwo Gospodarki przygotowało projekt zmiany prawa bankowego. Według Pawlaka, po wejściu w życie nowych regulacji, każda osoba, które zaciągnęła kredyt walutowy (nie tylko hipoteczny) lub go zaciągnie, będzie mogła swobodnie kupować waluty (niekoniecznie w banku) i nie zapłaci za aneks do umowy.

– Dzięki temu będzie można porównywać kredyty w walutach. Prowizja i oprocentowanie może być niskie, ale bank odbija sobie na spreadach walutowych. Skąd klient ma o tym wiedzieć zanim podpisze umowę? – pyta wicepremier Pawlak.

Według szacunków banki mają rocznie od 1 mld zł do 1,5 mld zł przychodów z różnic w kursach walut sprzedawanych tym, którzy zaciągnęli kredyt we franku szwajcarskim bądź euro.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28