Poprzednio agencja Moody’s obcięła rating Aten w czerwcu ub.r. – Od tamtego czasu wzrosło prawdopodobieństwo, że Grecja zrestrukturyzuje swoje zadłużenie – wyjaśniła decyzję amerykańska instytucja. Według niej greckiemu rządowi może się nie udać konsolidacja finansów publicznych, do jakiej zobowiązał się, przyjmując wiosną ub.r. 110 mld euro pomocy finansowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. W zamian za tę pożyczkę Grecja ma do 2014 r. zredukować deficyt budżetowy do 3?proc. PKB z niemal 16?proc. w 2009 r.
Zdaniem ekspertów Moody’s Atenom na przeszkodzie może stanąć m.in. nieefektywny system poboru podatków. – Nawet jeśli program oszczędnościowy zostanie zrealizowany, dług publiczny Grecji wzrośnie do poziomu, który może być niemożliwy do utrzymania – tłumaczy „Parkietowi” Ben May, ekonomista z Capital Economics. Według prognoz w 2013 r. dług w stosunku do PKB sięgnie niemal 160 proc.
Kiedy do restrukturyzacji zadłużenia mogłoby dojść? Zdaniem Maya dopiero za kilka lat. Ale jak zauważył w niedawnej rozmowie z „Parkie- tem” Steven Major, szef działu analiz rynku długu w banku HSBC, prawdopodobieństwo takiego scenariusza systematycznie maleje, bo coraz większa część długu trafia w ręce uprzywilejowanych wierzycieli: MFW i UE. Z każdym miesiącem korzyści z restrukturyzacji będą dla Aten coraz mniejsze.
W reakcji na decyzję Moody’s rentowność 10-letnich obligacji Grecji wzrosła wczoraj po południu do 12,3 proc. To jednak nadal mniej niż jeszcze na początku stycznia.
– Rynek już zdyskontował konieczność restrukturyzacji greckiego długu – tłumaczy umiarkowaną reakcję inwestorów Christoph Weil, ekonomista z Commerzbanku.