„Zmiany te wiążą się z ugruntowanym na rynkach finansowych trendem do obsługi klientów domów maklerskich przez telefon i Internet” – czytamy w komunikacie brokera. Dom maklerski szacuje, że około 90 proc. wszystkich zleceń od klientów składanych jest zdalnie.
Od 1 sierpnia klienci ING?Securities będą mieli do dyspozycji jedynie Internet i centralę telefoniczną. W oddziałach banku będzie można natomiast podpisać umowę prowadzenia rachunku, a w wyspecjalizowanych 42 placówkach – weryfikować świadectwa depozytowe czy rozliczać wezwania. Obsługa „bardziej skomplikowanych operacji, wymagających osobistego spotkania z pracownikiem”, będzie prowadzona w Centrach Obsługi Klientów w Katowicach i Warszawie.
Władze brokera zapewniają, że pracownicy zamykanych POK-ów trafią do oddziałów banku i tylko dwie osoby nie zgodziły się na zmianę warunków zatrudnienia.
ING?Securities to jeden z najaktywniejszych domów maklerskich na rynku akcji. Po pięciu miesiącach roku zajmuje drugie miejsce pod względem obrotów, z 9,9-proc. udziałem w rynku. W dużej mierze o pozycji brokera decydują jednak klienci instytucjonalni.
Na koniec maja ING?Securities prowadził 57,9 tys. rachunków inwestycyjnych. Duża część z nich to tzw. rachunki internetowe – inwestorzy deklarują przy podpisywaniu umowy, że to właśnie Internet będzie głównym kanałem składania zleceń, płacą dzięki temu niższe prowizje.