Czy w związku z ostatnimi spadkami możemy już mówić o bessie czy może doświadczamy tylko głębokiej korekty?
Staram się unikać podsycania negatywnych nastrojów przez używanie takich terminów jak bessa.?Na pewno doświadczamy mocnego ruchu w dół. Sytuację zawsze staram się odnosić do czynników fundamentalnych.?Dzisiaj jest to jednak niezwykle trudne, gdyż fundamenty polskiego rynku są zdrowe, a spadki to skutek rozwoju wydarzeń na rynkach zagranicznych.
Nastroje na międzynarodowych rynkach nie są najlepsze. Czy to już czas, żeby akcje?spółek zamienić na bezpieczniejsze aktywa? A może na ucieczkę z giełdy jest już za późno?
Nie zachęcałbym do nerwowych ruchów.?W krótkim terminie oczekuję kontynuacji spadków, choć możliwe są też niewielkie odbicia. Rynkiem rządzi teraz chęć ucieczki do bezpieczniejszych aktywów, jak metale szlachetne czy frank.
Jeśli trend spadkowy będzie kontynuowany przez dłuższy okres, to aktywa te być może technicznie będą się zachowywały lepiej.?Nie można jednak zapominać o tym, że zarówno frank, jak i złoto są blisko rekordowych poziomów. Dlatego w średnim i dłuższym?terminie będą miały większy potencjał spadków. Inwestowanie w tego typu aktywa w krótkim terminie może być niezłym pomysłem. W dłuższym byłbym jednak ostrożny.