Powodem będzie gorsza koniunktura i ostrzejsze regulacje. W trzech kwartałach 2011 r. wartość nowo udzielonych kredytów sięgnęła 38,4 mld zł.
– Oczekuję w 2012 r. spadku sprzedaży hipotek o 10-20 proc. Głównym powodem będzie ograniczenie programu „Rodzina na swoim" – przewiduje Remigiusz Falkowski, dyrektor zarządzający pionem kredytów konsumpcyjnych i bankowości hipotecznej Pekao. Jego zdaniem nadal będą działać pozytywne czynniki sprzyjające rozwojowi rynku, czyli np. bardzo duża podaż mieszkań. Jednocześnie jednak rynek wtórny zablokowany jest przez wysoki kurs franka szwajcarskiego, ponieważ przy obecnych warunkach cenowych klienci nie mogą sprzedać mieszkań kupionych w latach boomu za kredyt w CHF tak, by spłacić hipotekę i odzyskać pieniądze włożone w wykończenie mieszkania.
– Ograniczeniem dla rynku będzie także coraz mniejsza liczba banków oferujących kredyty walutowe (nie tylko CHF, lecz także w EUR) oraz zaostrzenie warunków udzielania tych kredytów, które były w przeszłości łatwiej dostępne i napędzały popyt – tłumaczy ekspert Pekao. Wchodzące w życie z początkiem tego roku zapisy nowelizacji rekomendacji S dotyczące przyznawania kredytów spowodują znaczące obniżenie zdolności kredytowej klientów zainteresowanych zakupem mieszkania. Banki będą wyliczać zdolność kredytową maksymalnie na 25 lat, nawet gdy kredyt zaciągany jest na dłużej. Dodatkowo w przypadku kredytów walutowych miesięczna rata nie będzie mogła przekroczyć 42 proc. dochodów netto kredytobiorcy.
– Osoba zarabiająca 3 tys. na rękę, która będzie zaciągać kredyt na 35 lat, od stycznia dostanie blisko 18 tys. mniej – wylicza Mikołaj Fidziński, analityk porównywarki finansowej Comperia. pl.
Mniejsza dostępność kredytów nie będzie sprzyjała rozwojowi rynku nieruchomości i może wpłynąć na spadek tempa sprzedaży powstających mieszkań. – Wydaje się zatem, że rok 2012 przyniesie spadki w akcji kredytowej. Szacuje się, że sprzedaż kredytów mieszkaniowych nie przekroczy 200 tys. sztuk, a ich łączna wartość ze względu na niższe niż w 2011 r. kwoty w najlepszym przypadku sięgnie 40 mld zł – przewiduje Agata Chrzanowska, dyrektor wydziału marketingu bankowości hipotecznej Banku Millennium.
