Nie ma odwrotu. Tylko rozwój i konkurencja

Nawet Azjaci, którzy lubili przerywać sesję, by udać się na lunch, decydują ostatnio o wydłużeniu godzin handlu

Aktualizacja: 12.02.2017 11:17 Publikacja: 09.03.2012 08:59

Ludwik Sobolewski, prezes GPW

Ludwik Sobolewski, prezes GPW

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Jest kilka filarów strategii warszawskiej giełdy i polskiego rynku kapitałowego. Filar pierwszy. Giełda jako złożone przedsiębiorstwo, z roległą ofertą usług dla uczestników rynku finansowego. Jesteśmy w awangardzie giełd światowych, jeśli chodzi o łączenie segmentów obrotu i rynków instrumentów finansowych. Rynek regulowany akcji, rynek akcji małych przedsiębiorstw, rynek obligacji korporacyjnych, samorządowych i skarbowych, rynek finansowych instrumentów pochodnych i wielu innych produktów – to wszystko oferuje dziś giełda warszawska. Jesteśmy zarazem w toku kolejnej transformacji. GPW weszła na terytorium obrotu towarowego i zamierza odegrać na tym rynku taką rolę, jaka pełni od wielu lat na rynku instrumentów finansowych – dostarczania platformy obrotu, ale również zapewniania najwyższych kompetencji i standardów. To przełomowa zmiana. Wraz z przejęciem Towarowej Giełdy Energii możliwe jest budowanie synergii pomiędzy tymi rynkami i uzupełnienie formującego się od niedawna giełdowego obrotu towarowego o wartości, standardy i rozwiązania biznesowe, które pomogły zbudować konkurencyjny, bezpieczny i efektywny rynek kapitałowy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w tym roku jeszcze powstanie giełda gazu, a potem inne segmenty giełdowego obrotu towarowego. Ponadto uczestnicy rynku jeszcze w tym roku będą mieli możliwość zawierania kontraktów terminowych na towary obracane na rynkach grupy kapitałowej GPW.

Filar drugi. GPW jako rynek o zasięgu i znaczeniu ponadlokalnym. Rok 2011 to kolejny okres umacniania międzynarodowej pozycji polskiego rynku kapitałowego. Nie chodzi tylko o debiuty spółek zagranicznych. To, że na GPW w rezultacie kilkuletnich wysiłków polskiego środowiska finansowego notowanych jest już sporo ponad 40 firm zagranicznych, jest wprawdzie najbardziej wyrazistym efektem realizacji regionalnej strategii rozwoju giełdy, ale przecież niejedynym. Poszerzające się grono zagranicznych firm będących członkami giełdy oraz wysoki – lecz niepowodujący „uzależnienia" – poziom obrotów inwestorów zagranicznych to ważne czynniki liderowania przez GPW w regionie. Korzystają z tego wszyscy. Zróżnicowanie oferty, w przekrojach segmentów kapitalizacji, sektorowym i geograficznym, to warunki dla poprawy płynności rynku, a płynność służy wszystkim.

Filar trzeci. Optymalizacja zarządzania łańcuchem usług giełdowych w celu tworzenia najlepszej wartości dla GPW i uczestników rynku. W roku 2011 giełda weszła ze znaczącym posiadanym od lat udziałem w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych i ze spółką BondSpot. Zaczynamy rok 2012 z aktywami rynku obrotu towarowego (Towarowa Giełda Energii) oraz rozliczeniowymi (Izba Rozliczeniowa Giełd Towarowych). To istotne zmiany, które przygotowują nas do sprostania konkurencji międzynarodowej, której nasilenie się jest nieuchronne.

Te procesy i zmiany plasują polski rynek kapitałowy wśród najdynamiczniejszych rynków świata. Udowadniają to liczby. Jest ciekawe, że fundamentalne, pozytywne zmiany, których doświadczamy w ostatnich latach, przyjmowane są przez uczestników i obserwatorów rynku na ogół spokojnie jako przejawy normalności. A przecież to wszystko mogło wyglądać inaczej, tak jak na przykład w innych krajach transformacji gospodarczych, gdzie giełda się „nie udała" – czy też jak w niektórych bliskich nam krajach o długiej historii kapitalizmu. Giełdą, która bezdyskusyjnie przegrała rywalizację z GPW, jest przecież giełda... wiedeńska. Tak, te osiągnięcia polskiego rynku są nieprzeciętne, a odbierane są w Polsce jako coś normalnego, co nam się należało. Natomiast zjawiska, które są wręcz zwyczajne, odbierane są przez niektórych jako coś nienormalnego.

Normalne jest na przykład to, że giełda warszawska, a wraz z nią pośrednicy w obrocie kapitałem na rynku wtórnym, pracują wreszcie tak jak prawie cały rozwinięty świat giełdowych finansów. A tymczasem wydłużenie sesji giełdowej, które jest faktem począwszy od roku 2011, odbierane jest często jako coś co najmniej kontrowersyjnego. Zmiana ta była jedną z przyczyn wzrostu obrotów na rynkach akcji GPW i powodem jeszcze innych korzystnych tendencji, które już niebawem zaprezentujemy publicznie. Tak po prostu działają nowoczesne rynki. Nawet Azjaci, którzy lubili przerywać sesję, by udać się na lunch, decydują ostatnio o wydłużeniu godzin handlu. GPW pod tym względem nie jest ani oryginalna, ani innowacyjna, ani kontrowersyjna. Jest normalna. Oczywiście dzięki temu staje się też bardziej konkurencyjna.

Na drugą połowę 2012 r. planujemy wdrożenie nowego systemu transakcyjnego GPW. Można czasem odnieść wrażenie, że zmianę technologiczną traktuje się jako proces niemal metafizyczny. Może to reminiscencje paru szeroko znanych wdrożeń informatycznych w Polsce, które nie były sukcesami. A przecież zmiany technologiczne, a już zwłaszcza w instytucjach rynku kapitałowego, to rzecz normalna. W dziedzinie technologii jak mało gdzie sprawdza się powiedzenie, że jedyną pewną rzeczą jest zmiana. Trzeba umieć z tym żyć spokojnie. Oczywiście dajemy rynkowi potężne narzędzie rozwoju biznesu, a więc tworzymy ruch i dynamikę. To nie będzie system dla GPW.

Normalny jest również poziom opłat giełdowych, które GPW pobiera za usługi. Stawka opłat transakcyjnych nie jest wcale najwyższa w Europie. Nie tylko niektóre giełdy mniejsze od naszej mają wyższe stawki prowizji (np. Wiedeń czy Praga), ale również giełda w Madrycie należąca do europejskich gigantów. Ale sama stawka może wprowadzać w błąd co do oceny prawdziwego kosztu korzystania z giełdy przez pośredników. W Polsce domy maklerskie są oczywiście nadzorowane przez organ nadzoru nad rynkiem kapitałowym. Całość kosztów tego nadzoru opłacają tylko dwie instytucje: GPW i KDPW. W roku 2011 było to ponad 30 mln złotych. W latach wcześniejszych – podobnie. W Niemczech Deutsche Boerse nie płaci nic, a wszystko płacą bezpośredni uczestnicy rynku. Gdyby założyć, że w Polsce wprowadzamy system niemiecki, a koszt nadzoru pokrywany dotąd przez GPW zamieniamy na obniżkę opłat giełdowych, to ich stawki byłyby niższe o około 10 procent. Po dodaniu do tej operacji KDPW – koszty realizacji transakcji spadają o około 15 proc. A raczej należałoby powiedzieć, że już teraz są stawki nominalne, i są stawki realne. To nie wszystko. Opłaty za dostęp do systemów technologicznych giełdy są w Polsce kilkukrotnie niższe niż na dużych giełdach europejskich. Opłaty za dane rynkowe – niezbędne instrumentarium dla domu maklerskiego i jego klientów – są w relacji do niektórych giełd europejskich niższe wielokrotnie. I wreszcie brak opłat licencyjnych i innych za aplikacje pozwalające na korzystanie z systemu transakcyjnego, od momentu uruchomienia Warsetu. W Polsce miało to genezę w pionierskiej fazie budowy rynku kapitałowego, kiedy rynek był w powijakach, GPW zaś – wyłącznie misyjną instytucją wyższej użyteczności publicznej i wzięła te koszty na siebie. To wszystko się kończy. Realny poziom obciążeń uczestników rynku jest o prawie 20 procent niższy niżby wskazywały na to cyfry prowizji transakcyjnej. GPW, jeśli chodzi o opłaty, na tle skali swojej działalności, jest rynkiem normalnym. Kapitalizm natomiast jeszcze mocniej zapuka do drzwi naszych domów maklerskich, które z racji różnych nadzwyczajnych rozwiązań (ulgi w dostępie do danych rynkowych, obsługa Warsetu, pokrywanie kosztów nadzoru) zyskały w ciągu ostatnich dziesięciu lat blisko 150 mln zł. Ten sam kapitalizm jeszcze silniej zapuka również do bram GPW. Dlatego też w polityce opłat upatrujemy ważnego narzędzia zapewniania, by GPW pozostała rynkiem atrakcyjnym dla pośredników i dla inwestorów. To wspólne wyzwanie domów maklerskich i giełdy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy