Ludwik Sobolewski

Felieton skrajnie osobisty, naznaczony rocznicowo

Ostatni dzień roku, pierwszy stycznia. Rocznice tego czy tamtego wydarzenia. Urodziny jego czy jej (dzisiaj bezpiecznie powiedzieć: urodziny osoby, tyle się namnożyło płci). Magiczne daty, które nie wiadomo, co w istocie rzeczy mają nam zrobić. Ucieszyć czy przygnębić?

Czym warto się martwić?

Statystyki giełdowe mówią, że procentowy udział inwestorów indywidualnych w obrotach na naszym rynku akcji jest obecnie najniższy w historii. Pomijam przy tym stwierdzeniu lata 90., a więc okres niemowlęctwa giełdy warszawskiej. Mieliśmy wówczas warunki nieporównywalne do ostatnich 20 paru lat.

Hindenburg znów nadaje

Zdążyliśmy już zapomnieć o zamieszaniu, które wywołał w naszym światku Hindenburg Research. Tymczasem Hindenburg znowu nadaje. Nie jestem pewien, czy młodzież czytająca „Parkiet” zobaczy w tytule tego felietonu parafrazę. Na wszelki wypadek dodam więc, że przed takimi filmowymi skarbnicami powiedzonek jak „Psy”, „Chłopaki nie płaczą” czy „Kiler” była „Stawka większa niż życie”.

Czy giełdowe indeksy są passé?

Potrzebujemy danych do tego, by podejmować decyzje. A nawet do skromniejszych celów. By na przykład co nieco zrozumieć lub nabrać przekonania, że coś wiemy. Przez poznanie jakiejś liczby, przez jej porównanie z innymi.

Polska i Zimbabwe – zagadnienia finansowe

Kiedyś zabieranie gotówki na wyjazd zagraniczny było kwestią kluczową. Dzisiaj pieniądze w portfelu są prawie zupełnie do niczego niepotrzebne. Prawie, ale niecałkowicie. Dlatego nie warto bagatelizować tej sprawy.

Czy stereotypy mają sens?

Piotr napisał mi skądś – skądś w Azji, ale precyzyjnie nie można określić skąd, bo Piotr jest stale w ruchu, i to w ruchu międzynarodowym – że trzyma kciuki za powodzenie mojej afrykańskiej wyprawy. Co było zwykłym w naszej relacji przyjacielskim słowem. Ale Piotr powiedział coś jeszcze.

Młody człowieku, ruszaj na Południe!

W Afryce jest nawet bardziej świątecznie niż u Hemingwaya w „Ruchomym święcie”. „Jeśli miałeś szczęście mieszkać w Paryżu jako młody człowiek, to idzie on potem za tobą przez całe życie, bo Paryż to święto ruchome”. W Afryce, tej rozpościerającej się na południe od równika, każdy dzień może być świętem, jeśli się tam znajdziesz.

Czaszka i duże pieniądze

Inwestować można prawie we wszystko. Tak myślałem do niedawna. Teraz zastanawiam się, czy należy mówić „prawie”, czy też można ten wyraz z zupełnym spokojem pominąć.

Ewolucja „Samotnej planety”

Czy są jeszcze rzeczy, które się nie zmieniają? Na pierwszy rzut oka należą do nich przewodniki „Lonely Planet”. Tylko kto jeszcze posługuje się turystycznymi i podróżniczymi przewodnikami? Przecież influencerzy i celebryci mówią nam, a przede wszystkim pokazują, dokąd warto pojechać, co należy odwiedzić i gdzie robi się najlepsze foty i filmiki na Instagram i TikToka. A jeśli ktoś przejawia nieco bardziej staromodne podejście, to wrzuca w wyszukiwarkę hasło „atrakcje w...” i może sobie poczytać.

To larum grają? Czy tylko chichot historii?

Wprost to powiem. Jestem zachwycony ubiegłotygodniowym felietonem Mirka Kachniewskiego, pod tytułem „Pomnik Nieznanego Regulatora”. Ukazał się, rzecz jasna, na szlachetnych parkietowych łamach.