Kraków walczy z czasem o spalarnię śmieci

Potrzebnej Krakowowi spalarni śmieci grozi utrata unijnej dotacji. Spóźniona inwestycja może się okazać za droga dla miasta. Ale szanse na szczęśliwe zakończenie jednak są

Aktualizacja: 18.02.2017 14:20 Publikacja: 14.05.2012 05:04

Bez dotacji z UE, czyli 371 mln złotych, za planowaną spalarnię trzeba by zapłacić ok. 1,2 mld zł zamiast założonych 727 mln. Drożej o ponad 500 milionów będzie, jeśli miasto poniesie koszty kredytu, by sfinansować budowę. To za dużo – sądzą radni, skoro miasto spłaca ogromne zobowiązania.

– Trudno sobie wyobrazić kolejną pożyczkę, bo Kraków ma ponad dwa miliardy długów – mówi Grzegorz Stawowy, szef klubu PO w radzie miasta. Platforma ma w niej większość. Kraków może stracić dotację z UE, która ma pokryć niemal 60 proc. kosztów inwestycji, bo budowa spalarni się opóźnia. Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił pod koniec lutego – z powodu uchybień formalnych w złożonym wniosku – decyzję lokalizacyjną. Stało się to po zaskarżeniu decyzji przez Stowarzyszenie Zielona Mogiła, które protestuje przeciwko inwestycji. Sąd uznał m.in., że źle zaznaczono obszary, na jakie będzie oddziaływać spalarnia – cieszył się Marek Ziemianin ze stowarzyszenia. Właśnie w nowohuckiej Mogile ma powstać zakład. Mieszkańcy dzielnicy są po decyzji WSA przekonani, że budowa co najmniej się opóźni, a może nie dojdzie do skutku.

Kraków ma też inny problem – pojawił się spadkobierca drogi dojazdowej do terenu, na którym zaplanowano budowę. Zwrócił się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, bo chce brać udział w całym postępowaniu. To może zablokować wydanie tzw. decyzji środowiskowej, a bez niej inwestycji nie będzie. Nie wiadomo, kiedy NSA wypowie się w tej sprawie.

Jarosław Gurbiel z Krakowskiego Holdingu Komunalnego, inwestora spalarni, zapowiadał, że miasto chce rozpocząć inwestycję bez względu na to, kiedy NSA rozstrzygnie, czy spadkobierca ma rację. Bo już w czerwcu powinien zostać wyłoniony wykonawca inwestycji, która ma rozpocząć się w kwietniu 2013 roku i zakończyć w połowie 2015 roku, aby unijne pieniądze nie przepadły.

27 marca holding złożył wniosek o wydanie nowej decyzji dla spalarni. Zajmuje się nim teraz Wydział Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Krakowa – informuje Małgorzata Marcińska, wiceprezes KHK.  Przedłuża się też przetarg na wykonawcę spalarni, który już ogłoszono. Warszawska firma Mostostal, która go wygrała, została właśnie z niego wykluczona. Po odwołaniu firmy, która zajęła drugie miejsce, musi nastąpić ponowna ocena ofert.

Kraków produkuje 321 tys. ton śmieci rocznie. W roku 2020 ma ich być ok. 340 tys. ton. Tylko 14 proc. śmieci jest segregowanych. A już od 2013 r. trzeba znacząco ograniczyć ilość odpadów wywożonych na wysypisko w Baryczy, gdzie teraz trafiają. W 2017 roku wysypisko się wypełni – ostrzegają urzędnicy.

Wydajność spalarni ma wynieść 220 tys. ton śmieci rocznie. A przy okazji ich utylizacji powstanie energia elektryczna i ciepło. Ilość energii ma odpowiadać rocznemu jej zużyciu przez krakowskie tramwaje lub tej wykorzystanej przez miejskie oświetlenie.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przekonuje, że spalarnia musi powstać. Także dlatego, że dyrektywy unijne i krajowe przepisy nakazują ograniczyć składowanie odpadów. Inaczej gmina zapłaci kary. Trzeba bowiem ograniczyć składowanie odpadów biodegradowalnych w 2013 r. o 50 proc., a w 2020 r. – o 65 proc. w stosunku do masy odpadów wytwarzanych w 1995 r.

Radny Grzegorz Stawowy także sądzi, że spalarnia jest potrzebna. – Platforma popiera inwestycję z unijną dotacją. Jednak wydatek 1,2 mld zł to już inna sprawa – ostrzega. A mieszkańcy Mogiły – nawet gdyby wydano nową decyzję lokalizacyjną – nie zamierzają rezygnować z walki przeciwko spalarni.

Zdaniem radnego Włodzimierza Pietrusa z PiS spalarnia powinna powstać poza Krakowem. – Warto się też zainteresować sortownią czy kompostownią śmieci. Duży kredyt to najgorsze z rozwiązań. A opóźnienie inwestycji, jak informowały radnych władze holdingu, może wynieść nawet 1,5 roku – twierdzi.

—Ewa Łosińska

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy