Wzrost gospodarczy Polski w przyszłym roku może wynieść ok. 1,5-2 proc. PKB - podkreślił w wywiadzie udzielonym Agencji Bloomberg prof. Dariusz Filar, doradca gospodarczy premiera Donalda Tuska. Do takiego poziomu mogą zostać zredukowane oficjalne rządowe szacunki.
Obecnie rząd zakłada, że wzrost wyniesie 2,9 proc. PKB. Taka wartość została zapisana w projekcie ustawy budżetowej na 2013 rok.
Choć nie ma ryzyka recesji w Polsce, rząd może być zmuszony do zmiany prognoz z powodu kryzysu długu krajów strefy euro, którego natężenie rośnie - wynika z wypowiedzi Dariusza Filara. 55 proc. wartości polskiego eksportu trafia do krajów strefy euro.
Jeśli szacunki prof. Filara się sprawdzą, 1,5 proc. wzrostu PKB będzie najniższym poziomem rozwoju Polski od 2001 r.
Z kolei Bogusław Grabowski, prezes Skarbiec TFI, w rozmowie w TVN CNBC powiedział, że rząd powinien zrewidować prognozy wzrostu gospodarczego na 2013 r. do około 2 proc. Rząd Donalda Tuska spodziewa się, że w przyszłym roku tempo wzrostu polskiej gospodarki przyspieszy do 2,9 proc..