Fundamenty czy technika

Jakie metody inwestycyjne zapewniają powodzenie na foreksie? Na to pytanie, które od lat spędza sen z powiek wielu inwestorom, nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Aktualizacja: 12.02.2017 13:46 Publikacja: 28.09.2012 06:00

Piotr Zając

Piotr Zając

Foto: Archiwum

Dla fanów analizy technicznej kluczowa jest umiejętność czytania wykresów, a dla zwolenników podejścia fundamentalnego liczy się znajomość makroekonomii. Każda ze stron ma sporo racji, ale jak to zwykle bywa, prawda leży gdzieś po środku.

Mając do czynienia z tak trudnym rynkiem jak forex, który udostępnia potężną dźwignię finansową, a kursy walut są wrażliwe na sytuację w gospodarce, najbardziej racjonalne wydaje się połączenie obu metod. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by zarządzanie wielkością pozycji opierać na publikacji makroekonomicznej, a przy budowaniu strategii inwestycyjnej nie uwzględniać terminów, w których podejmowane są ważne decyzje dotyczące polityki monetarnej. Inwestor, który zamierza odnieść sukces na foreksie, powinien więc odnaleźć w sobie zarówno pierwiastek technika, jak i fundamentalisty.

Kalendarz inwestora

Kurs walutowy jest bardzo ważnym elementem systemu finansowego danego kraju i wpływ na jego kształtowanie ma wiele czynników makroekonomicznych. Należą do nich przede wszystkim dane o PKB, poziom stóp procentowych oraz inflacja. I tak, wyższy przyrost PKB oznacza poprawę koniunktury, a to z kolei przyciąga obcy kapitał. Im lepiej rozwija się gospodarka danego kraju, tym wyższy jest popyt na jego walutę, a co za tym idzie – może nastąpić jej aprecjacja. Podobnie działają podwyżki stóp procentowych. Im wyższe oprocentowanie towarzyszy walucie, tym bardziej jest ona atrakcyjna i chętniej kupowana. Z inflacją jest natomiast odwrotnie – jeśli rośnie, to spada konkurencyjność towarów danego kraju. Kapitał będzie odpływać do tańszych rynków, co spowoduje deprecjację waluty.

Ustalając więc strategię inwestycyjną, należy uwzględnić w niej kalendarz makroekonomiczny i na czerwono zaznaczyć najważniejsze terminy. Kwartalne odczyty PKB, miesięczne zmiany poziomu cen i w końcu decyzje władz monetarnych dotyczące stóp procentowych i interwencji na rynku długu powinny być zawsze bacznie obserwowane. Jeśli odczyty danych lub decyzje okazują się niezgodne z oczekiwaniami, warto się przygotować na zmianę strategii gry.

Gracze globalni

Oprócz przyglądania się sytuacji gospodarczej kraju, w którego walutę zamierzamy inwestować, zawsze należy obserwować to, co dzieje się u największych graczy. Mowa tu oczywiście o gospodarczych potęgach, takich jak USA, strefa euro czy Chiny. Świetnym przykładem skuteczności takiego podejścia były reakcje rynków na ostatnią decyzję amerykańskiej Rezerwy Federalnej o trzeciej rundzie ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE). Wtłoczenie w finansowy system kolejnych miliardów dolarów musiało wywołać ruch na globalnych rynkach. Natychmiast umocnił się kurs euro do dolara, a w jego ślady poszły waluty krajów wschodzących, w tym polski złoty. Poprzednie operacje QE również mocno wpływały na układ sił na rynku walutowym. Po decyzji o rozszerzeniu QE1 w lutym 2009 r. euro umocniło się w ciągu kolejnych dziesięciu miesięcy o około 20 proc., a w czasie trwania QE2 (osiem miesięcy) o ponad 4 proc. Jeśli ktoś zlekceważy politykę monetarną najsilniejszych gospodarczo państw, naraża się na niespodzianki, które nie zawsze muszą być miłe.

Podejście matematyczne

Aby opierać całą strategię inwestycyjną tylko na czynnikach fundamentalnych, trzeba mieć jednak świetną intuicję. Ta z kolei, jeśli ktoś nie posiada wrodzonego talentu, wymaga kilku lub kilkunastu lat doświadczenia. Warto zatem w pewnych obszarach inwestycyjnego rzemiosła zwrócić się w stronę analizy technicznej. I nie chodzi tu tylko o szukanie na wykresie formacji „przewidujących" przyszłość. W arsenale techników jest mnóstwo narzędzi, które w sposób obiektywny pozwalają opracować strategię inwestycyjną. Takie elementy gry, jak zarządzanie wielkością pozycji, ustawianie zleceń obronnych czy metody realizacji zysku, można przygotować odgórnie, wykorzystując popularne wskaźniki statystyczne. Jest to podejście bardziej matematyczne, ale z racji swojego obiektywizmu znacznie ułatwia kontrolę ryzyka, co z kolei się przekłada na psychiczny komfort inwestora.

Mając dokładne kryteria otwierania i zamykania pozycji, precyzyjnie ustaloną wielkość kapitału, jaką możemy angażować w danej transakcji, i śledząc otoczenie makroekonomiczne, sukces na foreksie może nie będzie murowany, ale podstawy do jego osiągnięcia będą całkiem solidne.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy