Główna stopa procentowa pozostała na poziomie 4,75 proc. Tuż po ogłoszeniu decyzji złoty zaczął się gwałtownie umacniać. Na chwilę po jej ogłoszeniu euro kosztowało 4,09 zł.

W ubiegłym tygodniu rozpoczęcie cyklu luzowania polityki monetarnej zasugerował Marek Belka, prezes NBP. Część analityków była zdania, że większość członków Rady będzie chciała jednak poczekać do listopada, aby zapoznać się z najnowszą projekcją inflacyjną.

- Dzisiejsza decyzja Rady nie zmienia oczekiwań na rozpoczęcie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej w tym roku. Najprawdopodobniej RPP zdecydowała się poczekać na wyniki listopadowej projekcji i dopiero po potwierdzeniu trwałości spadku inflacji rozpocząć cykl łagodzenia polityki pieniężnej. W listopadzie zebranie większości skłonnej poprzeć cięcie stóp procentowych powinno być zdecydowanie łatwiejsze – ocenia Piotr Łysienia z Banku Pocztowego.

NBP na przekór postmodernizmowi w polityce pieniężnej, pozostaje cierpliwy i spokojny – tak decyzję polskich władz monetarnych ocenił Peter Montalto z Banku Nomura. - Decyzja władz monetarnych podyktowana jest ostrożnością w obliczu wciąż aktualnych obaw o wysokość inflacji. Pogląd większość może być też taki, że spowolnienie wzrostu gospodarczego jest czymś normalnym – mówi analityk.

Komunikat po posiedzeniu RPP poznamy o godz. 16. Wtedy też rozpocznie się konferencja prasowa prezesa Belki.