Nowe zasady - łatwiej o kredyt

Projekt nowej rekomendacji T zakłada, że banki spełniające wymogi jakościowe mogą stosować uproszczone zasady badań zdolności kredytowej

Aktualizacja: 15.02.2017 00:16 Publikacja: 15.10.2012 11:22

Nowe zasady - łatwiej o kredyt

Foto: Fotorzepa, Mateusz Pawlak matp Mateusz Pawlak

- Chcemy żeby rekomendacja T została uchwalona do końca roku i żeby zaczęła obowiązywać od kwietnia przyszłego roku - mówi Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.

Jeśli bank spełniać będzie wymogi jakościowe m.in. współczynnik wypłacalności pow 12 proc., wskaźnik Tier 1 powyżej 9 proc. i normy płynnościowe określone przez KNF, to uproszczoną metodę będzie można zastosować w przypadku pożyczek i kredytów ratalnych jeśli ich kwota nie przekracza dwu krotności przeciętnego wynagrodzenia.

W przypadku kredytów i pożyczek innych niż ratalne uproszczona metoda będzie stosowana względem klientów o co najmniej sześciomiesięcznej współpracy z bankiem jeśli ich kwota nie przekroczy trzy krotności przeciętnego wynagrodzenia.

Klienci o co najmniej dwunastomiesięcznej współpracy z bankiem mogą dostać pożyczkę i kredyt na tych zasadach w kwocie do 6-krotności wynagrodzenia.

W przypadku klientów, którzy nie mają historii w banku uproszczona metoda dot. tylko pożyczek lub zobowiązań do kwoty połowy przeciętnego wynagrodzenia.

Obecnie przeciętne wynagrodzenie  w Polsce wynosi 3686 zł brutto.

- To oznacza, że banki dobrze skapitalizowane, o dobre płynności i ocenie nadzorczej mogą podjąć wyższe ryzyko kredytowe.  Odchodzimy od określenia przez rekomendację maksymalnego wskaźnika zadłużenia do dochodu . Będzie on określany przez bank, po zaakceptowaniu przez radę nadzorczą  – tłumaczy Andrzej Jakubiak, przewodniczący KNF.

W metodzie uproszczonej klient ubiegający się o kredyt nie będzie musiał dostarczać zaświadczenia o zarobkach, wystarczy oświadczenie, ale w każdym przypadku bank będzie musiał  sprawdzić  wiarygodność klienta w zewnętrznych bazach informacji kredytowej.

Wojciech Kwaśniak, wiceprzewodniczący KNF poinformował, że banki reprezentujące  90 proc. aktywów sektora spełniają warunki umożliwiające stosowanie  uproszczonej  metody badania  zdolności kredytowej.

Komisja Nadzoru Finansowego podtrzymuje, że banki będą mogły przeznaczyć na dywidendę maksymalnie 75 proc. zysku osiągniętego w 2012 roku.

- Zakładamy, że będziemy oczekiwali zostawienia minimum 25 proc. zysku i zwiększenia kapitałów. Na podstawie stress testów będziemy dokonywali szczegółowej analizy - powiedział na konferencji Jakubiak.

Rekomendacja skierowana jest do banków oraz do oddziałów zagranicznych instytucji kredytowych.

Przedstawiciele KNF  nie wykluczają, że  w przyszłości wydadzą zalecenia dotyczące oceny zdolności kredytowej także w odniesieniu do  spółdzielczych kas oszczędnościowo – kredytowych.

Wojciech Kwaśniak podkreśla, że nie nastąpi to jednak szybko. - Najpierw chcemy poznać i przeanalizować sytuację SKOK, audyt, który zgodnie z ustawą ma być przeprowadzony. I dopiero na tej podstawie ocenić czy będzie potrzeba wprowadzenia zaleceń. Jeśli uznamy, że tak,  to pewnie nastąpi to w końcówce przyszłego roku – dodaje Kwaśniak. Kasy już pod koniec października trafią pod nadzór  KNF.

Na przełomie października i listopada zostanie przedstawiony projekt znowelizowanej rekomendacji S, dotyczącej kredytów hipotecznych. - Zaproponujemy inny standard liczenia zdolności kredytowej w miejsce tego, który zakłada, że można ją wyliczać maksymalnie na 25 lat – powiedział Kwaśniak.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy