Reklama

Idea TFI jeszcze będzie się liczyć

Rozmowa z Karolem Kolouszkiem, dyrektorem departamentu zarządzania aktywami DM IDMSA.

Aktualizacja: 14.02.2017 15:19 Publikacja: 20.11.2012 14:00

Karol Kolouszek, dyrektor departamentu zarządzania aktywami DM IDMSA

Karol Kolouszek, dyrektor departamentu zarządzania aktywami DM IDMSA

Foto: Archiwum

Stery w departamencie zarządzania aktywami DM IDMSA objął pan w najgorszym możliwym momencie.

Pierwszych parę tygodni rzeczywiście było trudnych, chociaż z zewnątrz sytuacja wyglądała na jeszcze trudniejszą niż była w rzeczywistości. To było jeszcze przed decyzją Komisji Nadzoru Finansowego o tym, jak dalej będziemy postępować w przypadku funduszu Idea Premium. Kiedy fundusz został odwieszony, byliśmy przygotowani na najgorsze. Ale umorzenia okazały się mniejsze, niż przypuszczaliśmy.

Jak w końcu było ze sprzedażą portfela? Wysłaliście zestawienie aktywów praktycznie do wszystkich instytucji działających na polskim rynku finansowym, a później okazało się, że wcale nie chcieliście tych papierów sprzedawać.

Tak, rzeczywiście był to jeden z warunków, które postawił nam KNF, godząc się na zawieszenie funduszu na dwa miesiące. Rozumiemy intencje, które kierowały Urzędem – chodziło bowiem o to, aby możliwie jak najbardziej rynkowo wycenić aktywa Idea Premium w krótkim czasie. Nasze obiekcje wynikały z tego, ze rozesłanie pełnego składu portfela mogło sprawić, że spółki, które znalazły się na tej liście, mogłyby mieć problem z rolowaniem obligacji. Skoro wszyscy wiedzieliby, że mogą od nas kupić dług tych spółek z dyskontem, dlaczego mieliby obejmować papiery w nowej emisji? W efekcie byłoby to niekorzystne dla uczestników funduszu, ponieważ niektóre spółki przy braku możliwości rolowania miałyby problem z wykupieniem obligacji w terminie.

Powiedział pan, że sytuacja w Idea Premium nie jest taka zła, tymczasem, jeżeli dobrze liczę, to – od momentu odwieszenia – do umorzenia zostało już przedstawionych ponad 40?proc. wszystkich jednostek uczestnictwa funduszu. Jeżeli będzie to się toczyć w takim tempie, w marcu, kiedy będziecie musieli umorzyć już nie tylko 20 proc., ale i pozostałe 80?proc. jednostek przedstawionych do wykupu, Idea Premium może zniknąć z rynku.

Reklama
Reklama

Po początkowej fali umorzeń, która nastąpiła po odwieszeniu, sytuacja się ustabilizowała i z dnia na dzień umorzeń było coraz mniej. Niestety, w połowie października musieliśmy dokonać częściowego odpisu obligacji jednej ze spółek.

Kilka błędnych decyzji inwestycyjnych, które, jak pokazują przykłady innych TFI, nie dotyczą tylko Idei, lecz większej części rynku, nie może przekreślać wieloletniej pracy i dobrych osiągnięć funduszu. Moim zdaniem fundusz Idea Premium będzie można odbudować i pokaże on jeszcze stopy zwrotu lepsze od rynkowych.

Inwestując według dotychczasowej strategii, która doprowadziła uczestników do straty 20 proc. od początku roku?

Zmiana polityki inwestycyjnej i sposobu podejmowania decyzji już się rozpoczęła. Dla każdej instytucji, nawet banku, odpływ ponad  50?proc. aktywów w krótkim okresie czasu byłby już balansowaniem na krawędzi. Aktywa Idea Premium w ciągu trzech miesięcy pomiędzy połową kwietnia, czyli decyzją sądu o upadłości likwidacyjnej DSS, a połową lipca, czyli momentem zawieszenia umorzeń, zmniejszyły się o blisko miliard złotych, czyli o około 60 proc. Pokazuje to, że fundusz i tak dość długo bronił się przed zawieszeniem. Bardzo płytki rynek wtórny obligacji korporacyjnych sprawił jednak, że nie było innego wyjścia, chcąc chronić pozostałe środki uczestników.

Obecnie zarządzamy płynnością funduszy, a w przypadku Premium przygotowujemy się na 15 marca, gdy będziemy wypłacać drugą i zarazem ostatnią ratę środków inwestorom, którzy zdecydowali się na umorzenia. Jednocześnie staramy się szukać inwestycji, które pokażą inwestorom, że jednak wyciągnęliśmy wnioski z całej sytuacji. Obligacje o dłuższym terminie do wykupu wymieniamy na takie o krótszym. Lokowanie pieniędzy w depozyty nie jest odpowiedzią – szukamy czegoś bardziej atrakcyjnego dla inwestorów.

Czyli zmieniło się niewiele – taki sam cel przyświecał funduszowi Premium zanim zaczęły się problemy z DSS.

Reklama
Reklama

To nieprawda. Przede wszystkim zmienił się zespół zarządzających funduszami, prawdopodobnie zatrudnimy też kolejne osoby. Chcemy, żeby zespół odmłodniał. Wieloletnie doświadczenie moje i Wojciecha Łaciaka, nowego zarządzającego Idea Premium, zamierzamy połączyć z zapałem młodszych osób. Tylko w ten sposób możemy przekonać inwestorów. Pokazując, że się zmieniamy oraz osiągając dobre wyniki inwestycyjne. Chcemy, aby w okresie kilku lat Idea Premium ponownie stała się najlepszym funduszem w swojej kategorii – wiem, że w tej chwili wydaje się to mało prawdopodobne, jednak dołożymy wszelkich starań, aby tak się stało.

Doświadczenia ostatnich miesięcy nauczyły wszystkich zarządzających bardzo wiele i jestem pewny, że w przyszłości nie zostaną popełnione już te błędy, które doprowadziły do problemów Idea Premium. Jest też symboliczny wymiar całej tej sytuacji – postanowiliśmy uruchomić fundusz „distressed fund" – inwestujący w „toksyczne" obligacje o podwyższonym ryzyku lub emitentów w stanie upadłości.

Coś podobnego uruchomiło ostatnio Noble Funds TFI.

Tak, ale – jakkolwiek może to zabrzmieć cynicznie – mamy w tej chwili największe doświadczenie na rynku w zarządzaniu tego typu aktywami.

Największym ryzykiem związanym z inwestycjami w fundusze Idea TFI, którego nie da się wyeliminować wymienionymi wyżej zmianami, jest ryzyko właściciela. Jak inaczej wytłumaczyć to, że przed upadłością DSS w portfelach funduszy Idei znalazło się więcej obligacji tej spółki niż na koniec 2011 r.? Podobnie było z Alterco – dokupiliście obligacje tej spółki krótko przed tym, jak firma ogłosiła upadłość układową. W obu przypadkach oferującym obligacji był DM IDMSA, właściciel Idea TFI.

Spotykałem się z opiniami, że były to decyzje „polityczne", narzucane przez właściciela. Jednak wcześniej, gdy Idea Premium odnosiła sukcesy, podobne głosy się nie pojawiały, a właściciel był cały czas ten sam. Tak jak wcześniej wspomniałem, Idea Premium była jednym z liderów, a przez pewien czas nawet największym uczestnikiem rynku obligacji korporacyjnych po stronie kupujących. Z kolei DM IDMSA był liderem wśród oferujących te papiery. Naturalne więc było, że w wielu miejscach oba podmioty spotykały się jako dwie strony transakcji i dla nikogo na rynku nie było w tym nic dziwnego.

Reklama
Reklama

Jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt tej sytuacji – obligacje korporacyjne oferowane przez DM IDMSA cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem rynku, ponieważ instytucje finansowe wiedziały, że w razie ewentualnych problemów danego emitenta broker będzie bardzo aktywnie wspierał go w przezwyciężeniu tych kłopotów zarówno organizacyjnie, jak i często również kapitałowo. Tak jest obecnie z DSS, które dzięki staraniom DM IDMSA radzi sobie coraz lepiej. Tak było z Kolastyną, która wyszła z kłopotów, a także z kilkoma mniejszymi spółkami. Jesteśmy też mocno zaangażowani w sprawę PBG – ostatnio zauważyliśmy nowe ryzyko związane z akcjami Rafako i zawiadomiliśmy o nich sąd. Inni, więksi oferujący, w razie problemów „swoich" spółek bardzo często nie podejmowali żadnych tego typu kroków, argumentując, że każdy inwestor powinien zdawać sobie sprawę z ryzyka.

Od września decyzje o tym, jak inwestowane są pieniądze uczestników funduszy, są podejmowane przeze mnie oraz zarządzających, jednak wcześniej ten proces wyglądał tak samo. Problemem były więc decyzje podejmowane przez zarządzających, a nie przez właściciela.

Czy rozczarowani klienci Idea TFI zamierzają wystąpić z pozwem przeciwko Idei?

Nic mi o tym nie wiadomo.

Macie jakiś pomysł na Ideę w przyszłości? Zmianę marki, powierzenie zarządzania funduszami osobom z Idea TFI, a nie zespołowi z DM IDMSA?

Reklama
Reklama

Będziemy rozszerzać ofertę, nie tylko o wspomniany wcześniej „distressed fund", lecz również m.in. o fundusze absolutnej stopy zwrotu. Wymuszona sprzedaż aktywów sprawiła, że struktury portfeli odbiegają od tego, jak chcielibyśmy, żeby wyglądały zarówno jeśli chodzi o klasy aktywów, jak też o koncentrację branżową czy termin zapadalności. Obecnie pracujemy nad ich uporządkowaniem i uważam, że po zakończeniu tego etapu przyjdą też wyniki. Jestem pewien, że Idea przetrwa pod obecną marką. Myślę, że wcześniejszy dobry wizerunek Idei jako jednego z lepszych TFI, choć mocno nadwerężony, jest do odbudowania.

[email protected]

CV

Stanowisko dyrektora departamentu zarządzania aktywami DM IDMSA (broker zarządza funduszami Idea TFI i jest jednocześnie głównym udziałowcem Idei) Karol Kolouszek objął we wrześniu po Mieczysławie Halku. Jest związany z rynkiem finansowym od blisko dwudziestu lat. Karierę zawodową rozpoczynał na Wall Street, gdzie uzyskał w 1993 r. licencje maklerskie (Series 7 i Blue Sky 63) oraz dwa lata później licencję menedżerską (Series 24). W 1994 r. został doradcą inwestycyjnym w domu maklerskim Investors Associates, w którym zarządzał portfelami klientów indywidualnych oraz instytucjonalnych. Następnie – jako bankier inwestycyjny, equity trader oraz zarządzający – konstruował portfele funduszy.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama