W odróżnieniu jednak od WIG20 jest to indeks dochodowy. Oznacza to, że przy jego obliczaniu uwzględnione zostaną wydarzenia korporacyjne tj. emisja nowych akcji z prawem poboru i wypłata dywidendy.
Prezes GPW Ludwik Sobolewski uważa, że WIG20TR ma szansę stać się benchmarkiem dla funduszy pasywnych na naszym rynku kapitałowym. Jak podkreślają specjaliści, nowy indeks może również zachęcić drobnych inwestorów do długoterminowego inwestowania na giełdzie.
Z obliczeń przeprowadzonych przez GPW wynika, że wartość nowego indeksu od początku 2005 r. aż do chwili obecnej wzrosła o prawie 80 proc. W tym samym czasie WIG20 zyskał niecałe 25 proc. W ciągu jedenastu miesięcy tego roku oba indeksy zyskały odpowiednio 21 proc. i 13 proc.
– Wprowadzenie dochodowego indeksu 20 największych spółek jest bardzo dobrym pomysłem. Publikacja WIG20TR to promocja długoterminowego inwestowania – mówi Michał Masłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Czy rzeczywiście dzięki nowemu indeksowi gracze zaczną myśleć o inwestycjach giełdowych w perspektywie długoterminowej? Marek Szuszkiewicz, dyrektor Departamentu Firm Inwestycyjnych i Infrastruktury Rynku Kapitałowego w KNF uważa, że aby tak się stało, musi przede wszystkim nastąpić zmiana mentalności inwestorów giełdowych. Z kolei Tomasz Publicewicz, prezes firmy Analizy?Online, podkreśla, że zmiany muszą zajść także na rynku funduszy inwestycyjnych.
– W Polsce wciąż mamy do czynienia z rynkiem dystrybutora. Dopóki się to nie zmieni, inwestowanie pasywne nie stanie się popularne – twierdzi Publicewicz.