Według anonimowego przedstawiciela prokuratury, którego cytują media, już wkrótce może dojść do procesu. Na ławach sądowych mają zasiąść między innymi były prezes Giuseppe Mussari oraz Antonio Vigni, były dyrektor zarządzający. Według prokuratora Antonino Nastasi wszyscy oskarżeni powinni jak najszybciej trafić przed oblicze sędziego.

Monte dei Paschi di Siena, to najstarszy bank świata, założony w 1472 roku. Na początku tego roku okazało się, że ówczesne kierownictwo banku zamieszane było w operacje o charakterze spekulacyjnym, na których bank stracił 220 mln euro. Handel ryzykownymi derywatami sieneński bank prowadził w ramach umowy, zawartej z bankiem Nomura z Japonii. Okazało się, że podobne transakcje prowadzono też w ramach podobnej umowy z Deutsche Bank.

Według obliczeń audytorów bank mógł w zeszłym roku stracić nawet 740 mln euro.

Na jaw wyszło też, że byłe kierownictwo banku, na czele z Giuseppe Mussari, usiłowało tuszować sprawę i ukrywać dokumenty potwierdzające ryzykowne operacje finansowe, nawet przed radą nadzorczą. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że bank zwrócił się do rządu po pomoc finansową w wysokości,39 mld euro. Wniosek uzasadniano "koniecznością wzmocnienia kapitału". Kiedy prasa odkryła oszustwa kierownictwa banku prezes Mussari złożył rezygnację.

Nowy prezes banku ze Sieny, Alessandro Profumo ujawnił wszystkie dokumenty i starał się uspokajać 4,5 mln klientów banki, że ich pieniądze nie są zagrożone, co w dużej mierze mu się udało.